W produkcji nie zobaczymy znanych z filmów Mela Gibsona i Danny’ego Glovera, którzy tak rewelacyjnie wcielili się w rolę policjantów-partnerów. Tym razem Martina Riggsa gra Crawford, a w rolę Rogera Murtaugha wcieli się Damon Wayans. Nie da się ukryć, Fox stoi przed niemałym wyzwaniem, patrząc na to, jak wielki sukces osiągnęły filmowe produkcje. Producent wykonawczy serialu Matt Miller, o projekcie wyraża się następująco:
Ostatni film z serii Zabójcza broń, był utrzymany w klimacie komediowym. Ale by stworzyć coś, co ma nogi, potrzebny jest stabilny grunt. Dlatego tworzymy reboot, który przedstawi wątki poboczne. To po prostu historia facetów, którzy są zranieni i potrzebują siebie nawzajem.  Filmy trwają po 90-120 minut, a pomiędzy nimi są kilkuletnie przerwy. Pragniemy przedstawić wszystkie emocjonalne doświadczenia bohaterów. Nie chcemy, by widzowie za nimi pędzili. Chcemy, by zobaczyli moment, w  którym Martin Riggs się złamał i przedstawić tego skutki.
Czytaj także: Miles Teller chciałby zagrać w Fantastycznej Czwórce 2 Jak dalej podkreśla Crawford, ze względu na porę emisji serialu, jego bohater zostanie przedstawiony w nieco łagodniejszy sposób.
Oglądając film miałem wrażenie, że Riggs zażywał kokainę, co tylko nakręcało przebieg wydarzeń.  Ale to jest Fox, pora rodzinna, nie będzie żadnej kokainy.
Wygląda więc na to, że w reboocie nie zobaczymy szalonych i groteskowych pościgów, ale więcej chemii między głównymi bohaterami. To oni są w produkcji najważniejsi i od nich zależy jej sukces. Oprócz dwójki policjantów, w serialu zobaczymy również kilka innych postaci, które pojawiły się już w filmach. Czy twórcy i aktorzy podołali swojemu zadaniu? Dowiemy się już 21 września, kiedy Fox wyemituje premierowy odcinek serialowej Zabójczej broni.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj