W swoim orzeczeniu z 18 lipca sędzia Stephen Pfahler oznajmił, że sprawa Meadow Walker może iść naprzód i odrzucił wniosek Porsche o uchylenie jej w sądzie państwowym na podstawie, iż bezpośrednio nie podlegała ona stanowi Kalifornia. Sprawę zaostrza fakt, że Porsche było w pełni świadome dochodów pochodzących właśnie ze sprzedaży w Kalifornii. To, że handel odbywał się poprzez pośrednika, nie poprawia sytuacji producenta. Wniosek córki Walkera został złożony 28 września 2015 roku. Na jego podstawie Meadow Walker chciała udowodnić, że tragiczny wypadek, w którym zginął jej ojciec oraz kierowca Porsche Carrera GT, Roger Roads, był wynikiem usterek w samochodzie. Tragedia miała miejsce w 2013 roku. Jak twierdzi wnosząca, gdyby nie defekty w budowie samochodu, Paul Walker (The Fast and the Furious) dalej by żył. Czytaj także: Jennifer Lawrence była inspiracją dla twórców Star Treka W odpowiedzi na pierwszy pozew, podlegający pod Porsche, Volkswagen, oznajmił, że Walker został poinformowany, o zagrożeniu wynikającym z jazdy Porsche Carrera GT. Inne spółki tego niemieckiego producenta dodają, że wypadek jest tylko i wyłącznie winą samego Walkera, który rzekomo źle dbał o silnik i notorycznie go nadużywał. Jak wynika z autopsji aktora i kierowcy, zmarli oni w wyniku licznych obrażeń. Wynik przeprowadzonej jesienią 2013  roku analizy jako przyczynę wypadku, podaje przekroczenie prędkości. Meadow Walker neguje tę informację, twierdząc, że samochód jechał maksymalnie z prędkością 114 km/h, podczas gdy policja podaje, że w czasie zdarzenia wypadku, silnik pracował znacznie intensywniej. Młodą Meadow oraz majątek Walkera w sądzie reprezentuje szereg prawników. Córka aktora nie jest jedyną wnoszącą w tej sprawie. Niedługo po niej pozew złożył także ojciec Walkera.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj