Bracia Russo, czyli Joe Russo i Anthony Russo w rozmowie z Kevinem McCarthym zostali zapytani, czy otworzenie kin na premierę Tenet (12 sierpnia) to jest zbyt optymistyczne podejście. Dla nich jest to bardzo skomplikowane pytanie, bo zwracają uwagę, że powrót do kina w okresie pandemii koronawirusa i rekordowo rosnących liczb zarażeń w USA jest sytuacją wysokiego ryzyka. Joe Russo tłumaczy, że to tak naprawdę zależy od granicy chęci podejmowania ryzyka przez daną osobę, ponieważ idąc do kina, jesteśmy w zamkniętej przestrzeni z innym ludźmi. W okresie tak zaraźliwego wirusa jest to sytuacja bardzo ryzykowna. Sam ze swoja rodziną podchodzi do zasad bardzo konserwatywnie i ich przestrzega. Nie ma zamiaru iść do kina.
- Dlatego pytanie nie powinno brzmieć, czy chcemy, aby kina zostały otwarte, a każdy wie, że tak jest, ale czy ich otwieranie jest praktyczne, bezpieczne i czy możemy ludzi do tego zachęcać. Sądzę, że nie możemy tego zrobić. Spójrzmy na sytuację z hiszpanką, która trwała dwa-trzy lata. Z obecną technologią i współczesną nauką prawdopodobnie będziemy mogli skompresować ten okres czasu, ale minie rok lub dwa zanim wszystko wróci do normalności - mówi Joe Russo.
fot. materiały prasowe
Anthony Russo przyznaje, że wręcz desperacko chciałby wrócić do kina. Także zwraca uwagę na kwestię ryzyka podejmowanego przez zwykłych ludzi, którzy będą mieć do wyboru kino i inne aktywności.
- W którym miejscu zaryzykujesz? Niestety w kwestii kontaktów z innymi ludźmi są pilniejsze rzeczy, niż kino pełne nieznajomych ludzi. Dlatego to pytanie jest bardzo osobiste i zależy od okoliczności życia każdego człowieka. Sam nie widzę siebie w kinie w najbliższej przyszłości - dodaje Anthony Russo.
Dodają, że jeśli Warner Bros. w końcu wypuści Tenet, według nich sporo ludzi wybierze się na ten film do kina. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj