Koty dla wielu są jednym z najgorszych filmów ostatnich lat. Obraz zgarnął między innymi Złotą Malinę dla najgorszej produkcji roku. Jednym z wielu elementów, które były krytykowane przez widzów są tandetne efekty specjalne. Jakiś czas temu w sieci pojawiła się informacja o wersji filmu, w której widać szczegóły anatomiczne postaci, między innymi pośladki i ... odbyty. Teraz ta sytuacja się wyjaśniła. Według The Daily Beast te szczegóły anatomiczne pojawiły się w trakcie pracy nad efektami specjalnymi, gdy film był w połowie ukończony. Według źródeł portalu winę za taką wpadkę ponosi reżyser filmu Tom Hopper, który kompletnie nie znał się na technologicznych aspektach. Zwykle pracownicy przed nałożeniem efektów wyświetlają podgląd renderowania animacji postaci bez kolorów i tekstur, aby reżyser mógł dopracować szczegóły. Jednak Hooper nie rozumiał tego procesu. Wobec tego w finalnej wersji po wskazówkach reżysera i nałożeniu efektów pojawiły się niezamierzenie te szczegóły, o których mowa. Źródło portalu twierdzi, że w pewnym momencie niektóre aspekty produkcji stały się po prostu absurdalne ze względu na niemożliwe do wykonania prośby Hoppera, ja ta, aby pokazać mu materiały, w których prawdziwe koty wykonują te same czynności jak koty w filmie. Oczywiście koty normalnie nie tańczą układów tanecznych. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj