Twórca i jednocześnie producent wykonawczy jest pod presją kierownictwa stacji NBC mającej na celu wymuszenie uproszczenia głównej fabuły serialu i skupienia się bardziej na rozwoju bohaterów. Czy to pomoże uratować serial?
Wrzawa wokół "Heroes" w dalszym ciągu nie maleje. Po tym, jak wyrzucono z pracy scenarzystów serialu - Jesse Alexander i Jepha Loeb`a, szefowie stacji starają się za wszelką cenę zmienić według nich nieciekawy kierunek jaki obrała ta produkcja. Wg informacji właśnie słaba historia zaprezentowana w sezonie drugim i trzecim jest bezpośrednią przyczyną dużego spadku oglądalności serialu.
Kring i NBC Universal Media Studios (firma która produkuje serial) zapewnili, że postarają się przywrócić mu dawną świetność. Na początku zaczną od uproszczenia fabuły, ponieważ nawet najbardziej zagorzali fani krytykowali obecny rozwój wydarzeń prezentowany w "Heroes" tłumacząc, że jest zbyt niejasny i chaotyczny. Serial ma wrócić do swojego komiksowego klimatu i o wiele wyraźniej pokazać walkę dobra ze złem. Widzowie mają skupić się bardziej na śledzeniu rozwoju głównych postaci niż na rozgryzaniu zawiłości fabuły.
Czy te ruchy pozwolą na uratowanie "Heroes"? Skoro padają obietnice powrotu do korzeni, czyli sezonu pierwszego z przyświecającym mu hasłem "Uratuj cheerleaderkę, a uratujesz świat" to są spore szansę, że serial jeszcze przez kilka sezonów nie zniknie z ekranów telewizorów.