W Hollywood trwa głośna afera dotycząca molestowania seksualnego, która rozpoczęła się od oskarżeń przeciwko Harvey Weinstein. Wielu aktorów oraz aktorek wypowiedziało się już w tej sprawie, wspierając ruch #metoo oraz kampanię #TimesUp. Tymczasem Liam Neeson uważa, że sytuacja - choć jej cel jest szczytny - wymknęła się spod kontroli, a w Hollywood trwa obecnie małe polowanie na czarownice. Aktor powołuje się konkretnie na przypadek Dustina Hoffmana (tutaj). Jak mówi:
Są ludzie, sławni ludzie, których oskarża się o to, że dotknęli kolan dziewczyny, czy tym podobne... I nagle zostają za to usunięci ze swojego programu. Na przykład sprawa Dustina Hoffmana. Kiedy robisz sztukę i jesteś tam z rodziną, znajomymi, przyjaciółmi i innymi aktorami, robisz głupie rzeczy. Robisz głupie rzeczy i w pewnym momencie staje się to trochę przesądne: jeśli nie będziesz się tak zachowywał cały czas, sądzisz, że będzie to miało wpływ na całe show. Myślę, że Dustin Hoffman był... Nie chcę mówić, że zachowywałem się tak samo jak on... Ale wszystko wskazuje na to, że złapał jakąś dziewczynę za pierś. To po prostu dziecinne zachowanie.
Aktor dodał również, że popiera całą akcję i jak najbardziej jest za tym, by o tym głośno rozmawiać:
To, co dzieje się obecnie, jest ważne. Jest zdrowe i powinno mieć miejsce w każdej branży, choć w chwili obecnej skupia się tylko na Hollywood. Jestem Ambasadorem dobrej woli UNICEF, z czego mogę być bardzo dumny. I dostaję fakty, dane i inne rzeczy. Wystarczy to przeczytać, by pojąć, jak kobiety są traktowane na farmach, ranczach... I to jest straszne.
W sieci zawrzało po komentarzach aktora, a kobiety już zabrały głos w mediach społecznościowych. Zwracają uwagę na fakt, że zdaniem Neesona łapanie kobiety za biust czy kolano to normalna rzecz. Aktor nie skomentował sprawy ponownie.
źródło: twitter.com
 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj