Liga Sprawiedliwości w oryginalnej wersji Zacka Snydera jest w drodze. W maju 2020 roku ogłoszono, że tzw. Snyder Cut pojawi się na ekranach w 2021 roku. Od 2019 roku wiemy, że miał pojawić się w nim kultowy złoczyńca z komiksów zwany Darkseid, którego zagrał Ray Porter. Czarny charakter miał odegrać ważną rolę w filmie i kontynuacjach, ale Joss Whedon oraz Warner Bros. zmieniając 3/4 Ligi Sprawiedliwości kompletnie go usunęli i zamiast tego dali Steppenwolfa jako głównego złoczyńcę. Aktor po raz pierwszy dostał pozwolenie, by otwarcie mówić o projekcie. Najpierw zrobił to na Twitterze: https://twitter.com/Ray__Porter/status/1263982099377188864 W rozmowie z podcastem LightCast opowiadał, że granie Darkseida w stroju do performance capture to ogrom roboty. Wspomina, że atmosfera na planie była pozytywna i świetnie mu się kręciło sceny. Dodaje, że strój do mocapu był bardzo niewygodny i razem z Ciaranem Hidsem (Steppenwolf) według Portera wyglądali śmiesznie. Podkreśla, że nie wie, ile dokładnie jego scen zobaczymy na ekranie, ale wspomina, że zagrał w sporej liczbie scen. Nie tak dużej jak główni bohaterowie, ale miał sporo pracy. Dodaje, że nie oglądał kinowej wersji, ponieważ traktował cały proces bardzo osobiście. Uważa,że cała ekipa stworzyła coś niesamowitego, co potem zostało całkowicie zmienione i dlatego nie był zainteresowany seansem. Przyznaje, że gdy wyszła na jaw jego rola Darkseida, komentarze w sieci były okrutne i bolesne. Wspomina najbardziej słowa typu: Zack Snyder nie zatrudniłby takiego nikogo do takiej roli, tylko prawdziwego aktora. Zaczął też panikować, gdy po wycieku informacji był atakowany pytaniami: czy zagrał Darkseida? Choć było trudno, udało mu się do uzyskania pozwolenia milczeć w temacie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj