Luc Besson, znany francuski reżyser kina akcji i science fiction, został jakiś czas temu oskarżony o gwałt przez Sand Van Roy. Zgłaszając oskarżenia, aktorka wyjawiła, że została przez niego skrzywdzona kilkukrotnie, czemu on sam stanowczo się sprzeciwił. Prokuratura prowadziła już dochodzenie w tej sprawie, jednak w lutym 2019 roku zostało ono zamknięte.

Temat powrócił w październiku tamtego roku - francuski sąd zarządził wznowienie śledztwa, ponieważ pojawiły się nowe zarzuty. Van Roy złożyła nowy pozew w tej sprawie, tym razem był to pozew cywilny. Sędzia zarządził wówczas ostatnie śledztwo. Przypomnijmy, że nie tylko Van Sand oskarżyła Bessona o przemoc seksualną. Łącznie przyłączyło się do tego aż osiem innych kobiet.

W Paryżu odbyła się zamknięta rozprawa, którą sędzia śledczy zakończył w pięć godzin. Besson został uznany za świadka pomocniczego - zgodnie z prawem francuskim jest to osoba, która nie jest objęta formalnym dochodzeniem i nie została postawiona w stan oskarżenia, ale nadal może zostać uznana za winną popełnienia zarzucanych mu czynów na podstawie nowych dowodów.
Przesłuchanie w Paryżu jest częścią toczącego się postępowania sądowego, które rozpoczęło się od śledztwa prowadzonego przez policję i prokuraturę i wykazało, że nie popełniono żadnych przestępstw - powiedział prawnik EuropaCorp USA, firmy Bessona. - Pan Besson współpracuje z władzami i zaprzecza wszystkim stawianym mu oskarżeniom. Nie może się doczekać, by oczyścić swoje imię.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj