W ostatnim czasie głośno mówi się o ewentualnym crossoverze Marvel vs. DC, który miałby stać się lekarstwem dla walczącej z następstwami epidemii koronawirusa branży komiksowej. Akcja zatacza w sieci coraz szersze kręgi; nawet twórcy obu wydawnictw raz po raz dzielą się swoimi przemyśleniami na temat hipotetycznej opowieści. Teraz postanowili odnieść się oni do kwestii, kto wygrałby pojedynek Superman vs. Thor.  Fani przypominają, że do takiej walki doszło już w crossoverze z 2003 roku, JLA/Avengers. W drugiej odsłonie serii Człowiek ze Stali i bóg burzy i piorunów starli się więc o Kosmiczną Kostkę; po krótkiej wymianie ciosów Thor przywołał Mjolnir, który następnie skierował w kierunku Supermana. Sęk w tym, że Kal-El nie tylko chwycił artefakt w swoje dłonie, ale i rzucił nim w kierunku właściciela. Thor padł na ziemię niczym mucha; nie przeszkodziło to jednak Człowiekowi ze Stali w wyprowadzeniu refleksji, że bóg burzy i piorunów mógł być "najtwardszym pojedynczym przeciwnikiem", z jakim miał on do czynienia.  Teraz wiceprezes Marvela ds. procesu wydawniczego, Tom Brevoort, przypomina, że gdy 17 lat temu tworzono crossover, wygranej Supermana byli pewni wszyscy odpowiedzialni za fabułę - zarówno on sam, jak i Dan Raspler z DC oraz scenarzyści, legendarni Kurt Busiek i George Perez. Niektórzy fani próbowali nawet dowodzić, że pracujący wówczas dla Domu Pomysłów Busiek miał odpuścić na tym polu, gdyż chciał wyrobić sobie dobrą kartę przetargową przed negocjacjami z DC. Brevoort nie tylko uznał tę teorię za "kuriozalną", ale również przyznał, że wygrana Supermana była "właściwym posunięciem dla tych postaci". 
Źródło: Marvel/DC
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj