Damon zawsze powtarzał, że powróci do roli tylko i wyłącznie, gdy Paul Greengrass ("Krucjata Bourne'a", "Ultimatum Bourne'a") ponownie stanie za kamerą. W ostatnio udzielonym wywiadzie twierdzi, że ze strony producentów nie było żadnych ruchów i nie sądzi, że Greengrass zajmie się kolejną częścią serii, więc jednocześnie wyklucza jakikolwiek swój udział.

Tony Girloy, reżyser i scenarzysta "Dziedzictwa Bourne'a" miał nadzieję, że w przyszłości będzie mógł pokazać postacie Damona i Rennera współpracujące razem, lecz wszystko wskazuje, że na planach się zakończy. Do tego dodać można bardzo napięte relacje pomiędzy Gilroyem, a Damonem oraz Greengrassem, które nie wróżą ponownej ich współpracy.

Przypomnijmy, że "Dziedzictwo Bourne'a" zarobiło 232 mln dolarów przy budżecie 125 mln dolarów, nie licząc kosztów marketingu. Chociaż obraz nie zanotował zysków, studio jakiś czas temu ogłosiło, że powstanie kolejna część.

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj