Kingsman: Tajne Służby” opowiada o doświadczonym agencie służb specjalnych, który bierze pod swoje skrzydła ambitnego żółtodzioba. W głównych rolach występują: Taron Egerton, Colin Firth, Samuel L. Jackson, Mark Strong, Sofia Boutella i Michael Caine. Przypomnijmy, że film „Kingsman: Tajne Służby” kończy się dość niekonwencjonalnie. Eggsy (Egerton) ratuje księżniczkę Tildę (Alström), która została uwięziona przez Valentine’a (Jackson). Tilda obiecała wybawcy, że jeżeli ją uwolni to zasłuży na jej pocałunek, a jeżeli uda mu się jeszcze uratować świat to odbędzie z nim stosunek… analny. Matthew Vaughn, reżyser filmu, przekonuje, ze cała sytuacja jest formą żartu. Śmieje się ze schematów klasycznych filmów z Bondem, gdzie bohater pokonuje wszystkich złoczyńców i w nagrodę dostaje dziewczynę. Reżyser został oskarżony, głównie przez feministki, o seksizm i wrogość wobec kobiet. Oto, co powiedział na ten temat:
- Jeśli nie zauważyliście,  staram się wycisnąć z każdej sceny maksimum. To, co się tam wydarzyło ma swoje podłoże we wszystkich starych filmach, które oglądałem, szczególnie tych o Bondzie. Na końcu „Moonrakera”, kiedy on [Bond] unosi się w kosmosie z dr Goodhead, mówią: „Bond wchodzi ponownie w atmosferę”. W „Szpiegu, który mnie kochał”, mówi: „dbam o brytyjski interes”. Podtekst seksualny jest zawsze wyraźny i zawsze pochodzi od mężczyzn. Pomyślałem, że będzie świetnie, kiedy sprawy się odwrócą i to kobieta wypowie taką kwestię. Uważam, że to wzmacnia ich pozycję, ale jakieś cholerne feministki oskarżają mnie o bycie mizoginistą. Nie mogą się bardziej mylić. To celebracja kobiecości i ich praw na mój dziwaczny sposób, który na pewno spowoduje wielką dyskusję. To miało być żartobliwe i szalone."
"Kingsman: Tajne Służby" można oglądać w polskich kinach od 13 lutego.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj