Dlaczego wytwórnie nie chcą dystrybuować Megalopolis?
Według doniesień serwisu The Hollywood Reporter podczas pokazu filmu pod koniec marca byli obecni szefowie takich studiów, jak Warner Bros., Disney, Netflix i Paramount. Jednak wytwórnie były rozczarowane tym dramatem science-fiction i nie wykazały zainteresowania zakupem praw do dystrybucji. Opinie o jakości filmu były różne, ale raczej pozytywne. Ostatecznie uznano, że Megalopolis jest zbyt niszową produkcją, aby odnieść sukces komercyjny. Natomiast mniejsze studia nie są w stanie zapewnić szeroko zakrojonych działań marketingowych, włącznie z premierą w kinach IMAX. Problem ze znalezieniem dystrybutora dla Megalopolis ukazuje szerszy problem w Hollywood. Panuje niechęć do wprowadzania do kin projektów, które nie mają gwarancji komercyjnego sukcesu. Nie chcą powtórzyć sytuacji z Blade Runnerem, który mimo że po latach stał się kultowym filmem sci fi, to okazał się klapą finansową. Zresztą wcale nie lepiej poradził sobie również chwalony przez krytyków Blade Runner 2049, który przy budżecie 150–185 milionów dolarów zarobił tylko 267,7 milionów dolarów.Megalopolis - fabuła
Akcja filmu rozgrywa się na zniszczonej metropolii przypominającej Nowy Jork. Dochodzi do sporu, wynikającego z różnych spostrzeżeń na przyszłość. Z jednej strony mamy ambitnego, idealistycznego architekta (Adam Driver), a z drugiej jego zaprzysiężonego wroga, burmistrza miasta Franka Cicero (Giancarlo Esposito). Debata toczy się wokół tego, czy zbudować utopię z materiałów odnawialnych, czy może przyjąć strategię odbudowy na dotychczasowym poziomie, pełnym korupcji i pośrednictwa władzy. W centrum konfliktu stoi córka burmistrza, Julia (Nathalie Emmanuel), młoda kobieta, która dorastała w obliczu władzy i wciąż poszukuje sensu życia.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj