Aktor wyjawia, że praca nad grą studia Gearbox nie sprawiała mu większej frajdy, ani nie przyniosła spodziewanej satysfakcji. Zastanawiacie się zapewne dlaczego. Biehn spieszy z odpowiedzią:
[cytat=Michael Biehn]Brak w tym było pasji. W kinie, telewizji czy branży wirtualnej rozrywki znajdziemy ludzi, którzy do swojej pracy podchodzą z ogromną pasją, jak i takich, którzy pragną jedynie odbębnić swoje. Wydaje im się, że skoro mają znaną markę, to od razu w jej oparciu uda im się stworzyć przebój. Taka właśnie była z sytuacja w przypadku "Aliens: Colonial Marines".[/cytat]
Następnie aktor opowiada, że zdecydował się na udział przy produkcji Far Cry 3: Blood Dragon głównie ze względu na to, że Dean Evans, dyrektor kreatywny, cechował się niezwykłym entuzjazmem, kiedy opowiadał o projekcie.
[cytat=Michael Biehn]Opowiadał mi o grze, zwracając uwagę na fakt, że będzie to powrót do stylistyki kina lat 80. i że nie zabraknie kwestii w stylu tych, jakie padały z ust Arnolda Schwarzeneggera, Stallone'a, Bruce'a Willisa, czy mnie samego. Tego typu one-linery, klimat oraz fakt, że będzie to wspomniany powrót do lat 80. sprawiły, że produkcja wydała mi się niezwykle interesująca. Ale to chyba jego pasja miała decydujące znaczenie. Po prostu nie sposób mu było odmówić.[/cytat]