Abstrahując w tym miejscu od samego poziomu artystycznego serialu Moon Knight większość z nas zgodzi się z wnioskiem, że produkcja Disney+ nie jest tak brutalna, jak zapowiadał to prezes Marvel Studios, Kevin Feige, i inni autorzy ekranowej opowieści. Składa się jednak tak, że komiksowy Marc Spector właśnie dał wyraz swego okrucieństwa, serwując jednemu ze złoczyńców prawdziwe męczarnie - być może gorsze nawet od śmierci.  Na amerykańskim rynku ukazał się zeszyt Moon Knight #10, kolejna odsłona historii, w której tytułowy antybohater mierzy się ze złoczyńcą Zodiakiem - ten ostatni chce doprowadzić do przejęcia kontroli nad umysłem Marca Spectora przez mroczną część jego osobowości. Protagonista próbował leczyć swoją chorobę psychiczną u terapeutki, doktor Andrei Sterman, jednak nowy komiks wyjawia, iż w rzeczywistości od jakiegoś czasu sesje z nim przeprowadzał Waxman, antagonista, którego organizm jest zbudowany ze zmieniającego swój kształt wosku (można go uznać za marvelowskiego odpowiednika Clayface'a z DC).  Koniec końców Spector odkrywa, że Waxman tylko podszywał się pod Sterman; aby odnaleźć terapeutkę, Moon Knight zdecydował się na niezwykle brutalny krok: najpierw schłodził on ciało ujawniającego pełną, monstrualną formę złoczyńcy za pomocą ciekłego azotu, by później umieścić go w stalowej, zamkniętej kuli i zakopać żywcem w ziemi. Sojusznicy protagonisty wydawali się takim obrotem spraw przerażeni - spójrzcie sami:
Źródło: Marvel
+6 więcej
Jeszcze okrutniejsze wydaje się to, że Waxman, istota niepotrzebująca do przeżycia pokarmów, płynów czy tlenu, nie umrze, lecz najprawdopodobniej długotrwały pobyt w klaustrofobicznej kuli zakopanej w ziemi doprowadzi go do szaleństwa. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj