My Name to najnowszy ośmioodcinkowy serial, który skupia się na losach Yoon Ji-Woo (Han So-hee) i jej niepodważalnym pragnieniu zemsty wobec zabójcy jej ojca. Pod kierunkiem szefa grupy narkotykowej, bohaterka infiltruje policję jako tajny agent, aby dowiedzieć się więcej informacji na temat morderstwa.

My Name - zwiastun

Han So-hee wzięła udział w wywiadzie dla Sports Chosun, w którym mówiła między innymi o sukcesie serialu i pokonywaniu własnych barier.
Minął już ponad rok odkąd skończyliśmy kręcić serial. Teraz, kiedy jest dostępny do oglądania, czuję się tak samo podekscytowana, jak na samym początku. Nie mogę skupić się na codziennym życiu. Pamiętam wszystkie rzeczy, przez które przeszłam podczas kręcenia serialu i każdego dnia odczuwam zarówno radość, jak i zdenerwowanie. Wiele osób z mojego otoczenia mówiło mi: Dobrze walczysz i uderzasz!
Rola w My Name wymagała dużo więcej akcji, zaangażowania i pracy nad koordynacją ruchową niż poprzednie projekty, w których aktorka brała udział.
Kiedy zaczęliśmy kręcić, nie za bardzo wiedziałam, czym są ćwiczenia. To było dość nagłe. Nie szukałam specjalnie projektu z gatunku akcji, ale zawsze byłam zainteresowana scenariuszem, w którym kobieca postać pełni główną rolę. Tak się złożyło, że znalazł się scenariusz, o który mi chodziło i powiedziałam sobie, że to zrobię. Bardzo lubię gatunek noir, więc myślę, że to miało duży wpływ na mój wybór.
fot. Netflix
Han So-hee wspomniała, że podczas przygotowań do roli zdarzały się urazy, ale nie miała żadnych większych wypadków. Skaleczenia, zadrapania czy siniaki nie stanowiły dla niej żadnego problemu. Otuchy dodawali jej kaskaderzy, którzy odnosili podobne obrażenia i to dzięki nim była w stanie iść do przodu. Oprócz tego, aktorka zasugerowała, że głównym czynnikiem wpływającym na podjęcie roli w dramacie stanowiło to, aby "popchnąć siebie do granic możliwości."
Jestem kimś, kto robi tę rzecz zwaną 'aktorstwem'. Odnosiłam wrażenie, jakbym zawsze obijała się o swoje granice. Po długim czasie czułam, że nie jestem z siebie zadowolona. Przezwyciężyłam to, próbując czegoś zupełnie nowego i pokazując zupełnie inną stronę siebie. To był dla mnie krok do podjęcia nowego wyzwania i eksperymentowania z własnymi ograniczeniami. To było jak misja, którą sobie wyznaczyłam.
Gwiazda My Name odniosła się do spekulacji na temat 2. sezonu i zażartowała w sposób następujący:
Myślę, że umarłabym. Jeśli byłby drugi sezon, to nie wiem co mam jeszcze do pokazania. Myślę, że musiałabym rozwinąć supermoce.
Dodała, że jej interpetacja sceny łóżkowej z Jeon Pild-Do (Ahn Bo-hyn) polegała na tym, aby pokazać inną stronę Ji-Woo, "bardziej ludzką". Każdy dotyk i bliskość drugiej osoby był dla niej nieznany. W ostatnim odcinku pada stwierdzenie: "chcę żyć jak człowiek." Oprócz pragnienia zemsty, osierocona dziewczyna marzyła także o tym, aby nauczyć się żyć na nowo.

My Name - kulisy powstawania serialu

To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj