Granie w chmurze to idea, która nie wszystkim przypadła do gustu. Choć możliwości odpalenia gier klasy AAA na dowolnym sprzęcie podłączonym do internetu wydaje się kusząca, niektórzy gracze twierdzą, że opóźnienia pomiędzy serwerem a klientem dyskwalifikują tę platformę. Jednak wiceprezes ds. technologii Stadii, Madj Bakar, uważa, że Google ma pomysł, w jaki sposób poradzić sobie z tym wyzwaniem. Bakar w wywiadzie z dziennikarzami Edge opisał rozwiązanie, które może sprawić, że gry w chmurze będą o wiele szybciej reagować na poczynania graczy niż konsole. Będzie to możliwe dzięki wprowadzeniu tzw. negatywnego opóźnienia. Google wierzy, ze w ciągu roku, góra dwóch lat, uda się wypracować technologię, która pozwoli szybciej i sprawniej wymieniać informację pomiędzy chmurą obliczeniową i klientem. Dzięki niej gry mają działać w streamingu znacznie szybciej niż na dowolnym lokalnym sprzęcie, niezależnie od tego, jaki procesor i karta graficzna będzie w nim zainstalowana. Idea negatywnego opóźnienia zakłada, że Stadia będzie w czasie rzeczywistym analizować opóźnienie na łączu internetowym i w taki sposób przesyłać paczki danych, aby te kluczowe wymieniane były jak najszybciej. Jednym z pomysłów na przyspieszenie reakcji serwera jest m.in. renderowanie gry w bardzo dużej liczbie klatek, dzięki czemu dane wejściowe byłyby przetwarzane o wiele częściej niż w przypadku tradycyjnych konsol. Bakar stwierdził, że odpowiednio zaprogramowane narzędzia przesyłu danych byłyby w stanie tak skonfigurować grę, aby reagowała na poczynania gracza szybciej niż gry kontrolowane za pomocą pada bezprzewodowego i wyświetlane w 30 klatkach na sekundę. Negatywne opóźnienie na papierze prezentuje się dość intrygująco, dlatego nie pozostaje nam nic innego, jak tylko przyglądać się rozwojowi platformy i liczyć na to, że zespołowi uda się wdrożyć tę technologię w ciągu zapowiadanych dwóch lat.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj