Jedną z nowości wprowadzonych przy okazji debiutu systemu iOS 14 była technologia Spatial Audio, czyli obsługa dźwięku przestrzennego. Skorzystać mogli z niej użytkownicy iPadów oraz iPhone’ów wyposażeni w słuchawki AirPods Pro oraz AirPods Max, jednak na jej debiut w netfliksowym ekosystemie musieliśmy poczekać blisko rok od jej premiery we wrześniu 2020 roku. Apple twierdzi, że dzięki wirtualizacji dźwięku użytkownicy będą mogli doświadczyć kinowych wrażeń we własnym domu. Ścieżka audio ma rozchodzić się wokół nas tak, jakbyśmy znajdowali się w sercu wydarzeń obserwowanych na ekranie smartfona bądź tabletu. I choć brzmi to jak klasyczna technologia przestrzennej wirtualizacji fali dźwiękowej, to Apple ma jeszcze jednego asa w rękawie, którym nie może pochwalić się konkurencja. Spatial Audio może bowiem śledzić ruchy głowy użytkownika, aby w locie rekonfigurować ustawienia emisji dźwięku. Takie rozwiązanie ma dodatkowo pogłębić wrażenie immersyjności brzmienia, gdyż podobnie jak ma to miejsce w fizycznym świecie, dźwięki będą zmieniać swoje natężenie w zależności od ułożenia głowy odbiorcy. Nową opcję uruchomimy w Centrum sterowania iOS 14 po odpaleniu wybranego filmu bądź serialu. Netflix dopiero rozpoczyna proces wdrożeniowy wspomnianej funkcji, dlatego może minąć jeszcze kilka dni, zanim ta trafi do wszystkich użytkowników iOS-a.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj