Wyświetlacze 8K nie są niczym nowym. Takie sprzęty w formie koncepcyjnej od lat pojawiają się na targach technologicznych. A od kilku miesięcy w Europie dostępny jest nawet 70-calowy Sharp 8K, za którego trzeba zapłacić - bagatela - 12 tysięcy euro. I kiedy wydawało się, że telewizory 8K będą wyłącznie ciekawostką, nagle ich sprzedażą zaczęły interesować się najwięksi rynkowi gracze. Wczoraj pisałem o 88-calowym telewizorze OLED 8K od LG, a dziś światło dzienne ujrzała seria Q900FN od Samsunga, która wprowadzi nas w świat wysokich rozdzielczości. Zanim jednak przyjrzymy się nowym QLED-om, wróćmy na chwilę do początku roku, kiedy to Koreańczycy zaprezentowali na targach CES 2018 w Las Vegas wielce intrygujący sprzęt: telewizor Q9S 8K zdolny do przeskalowywania treści do 8K. Dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji był w stanie poprawić jakość materiału zarejestrowanego w niższej rozdzielczości, dzięki czemu materiały przeskalowane do 8K wyglądały rewelacyjnie. Był to jednak tylko prototyp, zabawka, którą Koreańczycy chcieli pochwalić się przed publicznością. W przypadku serii Q900FN mamy do czynienia z gotowymi produktami, które już wkrótce wejdą do sprzedaży. Samsung zapowiedział, że telewizory 8K będą dostępne w czterech rozmiarach (65", 75", 82" i 85"), a każdy z nich będzie wspierał technologię HDR10+ i rozświetli się z niesłychaną jasności 4000 nitów. Obraz generowany przez ten sprzęt ma być ostry, jasny, wyraźny i pięknie nasycony. A dodatkowo sztuczna inteligencja przeskaluje go do 8K, aby wydobyć najdrobniejsze szczegóły, dokładnie tak, jak robił to Q9S 8K. Na razie nie mamy pojęcia, ile za takie cudo przyjdzie nam zapłacić, ale możemy spodziewać się, że te QLED-y będą kosztowały małą fortunę. Czas pokaże, czy bajer, jakim jest przeskalowywanie filmów do 8K, skłoni klientów do zainwestowania w Q900FN.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj