Debiut Switcha OLED może nie był wymarzoną premierą dla fanów Nintendo (na Switcha Pro przyjdzie nam jeszcze poczekać), ale z pewnością wniósł nieco odświeżenia do gamingowego portfolio korporacji. Firma przeprojektowała nieznacznie podstawowy model konsoli, wzbogacając ją m.in. o wyświetlacz wykonany w technologii OLED. Poprawiono także stację dokującą, aby lepiej przystawała do standardów 2021 roku i pozwalała połączyć się z siecią za pośrednictwem stabilnego łącza stacjonarnego. Do niedawna sprzęt był dostępny wyłącznie dla tych klientów, którzy wyposażyli się w nowy model konsoli. Konsoli, która zniknęła z rynku w błyskawicznym tempie i dziś kupienie jej w cenie sugerowanej przez producenta wydaje się nierealne. Na szczęście nie wszyscy muszą czekać na uzupełnienie stanów magazynowych, aby dorwać ten gadżet w swoje ręce. Amerykański oddział korporacji poinformował o rozpoczęciu sprzedaży przeprojektowanych stacji dokujących dla Nintendo Switcha na tamtejszym rynku. Producent wycenił je na 60 dolarów, a w tej cenie otrzymamy sprzęt przystosowany do łączenia się z domową siecią Wi-Fi po kablu, nic ponadto. W pudełku zabrakło nawet zasilacza, gdyż korporacja wyszła z założenia, że ktoś, kto kupuje samą stację dokującą, na pewno ma w domu niejedną ładowarkę. Rychły debiut stacji dokującej dla Switcha OLED pozwala przypuszczać, że już wkrótce sprzęt ten trafi do powszechnej dystrybucji także na innych rynkach. Jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co istotne w popkulturze
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj