Grudge to nadchodzący reboot horroru pod tym samym tytułem. Przypomnijmy, że oryginalna produkcja debiutowała w 2004 i doczekała się już amerykańskiej serii remake'ów. Fabuła skupia się na przeklętym domu, który jest nawiedzony przez mściwego ducha - wszyscy którzy do niego wchodzą, giną gwałtowną śmiercią. Reżyserem nowego filmu jest Nicolas Pesce, który już teraz zapowiada, że produkcja będzie zupełnie inna niż horror, który znamy. Różnice, o których mówi, mają być nie tylko związane ze scenariuszem, ale także z ogólnym wydźwiękiem historii. Jak twierdzi Pesce:
Te filmy zawsze będą istniały i zawsze będzie można do nich wrócić, by je obejrzeć. Ale myślę, że miłośnicy horroru szukają obecnie czegoś bardziej realistycznego, ukierunkowanego na bohaterów. Widzimy, co dzisiaj działa - te bardziej inteligentne, zniuansowane horrory. I tak też będzie tym razem. Chcemy zaktualizować tę historię pod kątem współczesnej wrażliwości. Mamy niesamowitą obsadę i myślę, że to będzie coś zupełnie innego. Istnieją tysiące filmów z serii Klątwa, a nam zależało na tym, by zaproponować zupełnie nowe, świeże spojrzenie.
Co ciekawe, reżyser porównuje swój film do innej istniejącej już produkcji, jaką jest świetnie oceniane Se7en. Jego zdaniem:
Film jest podobny do Siedem, to tego rodzaju gatunek. Mamy tu trochę dramatu policyjnego, który napędza całą akcję, a Andrea [Riseborough - przyp. red.] przewodniczy grupie detektywów w nowej sprawie, która ma właśnie wypłynąć na światło dzienne. To jest motor napędowy tego filmu. Ona jest niesamowita - gdy zobaczycie jej grę aktorską, zrozumiecie, dlaczego.
Grudge - premiera 3 stycznia 2020 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj