W wydawnictwie DC Comics dochodzi do procederu cenzury. Fanom nie spodobała się kontrowersyjna okładka i teraz oficjalnie nie zostanie ona wydana. Czy słusznie?
Kontrowersyjna okładka autorstwa Rafaela Albuquerque została opublikowana w sieci w ubiegłym tygodniu. Szybko zebrała się fala krytyki. Odbiorcy uważają, że nawiązanie do mrocznej i brutalnej historii "The Killing Joke" jest tutaj niepotrzebne i nie pasuje do bardziej pozytywnego tonu obecnej serii o Batgirl. Na Twitterze szybko nabrało na popularności hasło #CHANGETHECOVER.
Teraz oficjalnie ogłoszono, że okładka nie ukaże się w czerwcu zgodnie z oryginalnym planem. DC Entertainment potwierdza, że ta okładka w ogóle nie ujrzy światła dziennego w żadnej formie.
W poniedziałek wieczorem Rafael Albuquerque opublikował oświadczenie na portalu Comic Book Resources, w którym przeprasza oburzonych fanów. Szybko zdał sobie sprawę, że u odbiorców trafiło to w czuły punkt. Szanuje on opinie czytelników i podkreśla, że nie miał zamiaru nikogo zdenerwować ani urazić.
DC w oświadczeniu broni swojego autora i krytykuje fanów. Podkreślają, że mogą się nie zgadzać, ale rzucanie groźbami jest złe i takie rzeczy nie mogą mieć miejsca. Cameron Stewart, współscenarzysta serii o Batgirl wyjaśnia, że chodzi o groźby skierowane do osób, którym się ta okładka nie podobała. Nikt autorowi nie groził. Twierdzi on, że nie ma tutaj cenzury i tak naprawdę scenarzyści serii komiksowej i sam artysta wspólnie uzgodnili, że ta okładka jest niestosowna i trzeba z niej zrezygnować.
Zobacz także: Nowy kostium komiksowej Wonder Woman wzbudza emocje
Cała sytuacja wywołała burzę w branży komiksowej, gdzie o kontrowersji wypowiadają się różni artyści. Można w opiniach dostrzec równy podział - jedni chwalą mądrą i rozważną decyzję, inni krytykują kroki, które mogą dokonać regresu branży.
Tak na sytuację zareagował znany komiksiarzom Ray Dillon: