Gdy ostatnio pisałem o „Prisonerze”, zwróciłem uwagę na typ stacji, która serial ten wyprodukowała. Dziś jeszcze raz chciałbym zatrzymać się przy tej kwestii. Jak być może wiecie, „Parodox” to najnowsze dziecko BBC One, brytyjskiego giganta. Jest to stacja, która nie produkuje seriali na skalę masową. Można by porównać ją do amerykańskich kablówek, pamiętając jednak o tym, że w BBC produkcja telewizyjna wygląda zupełnie inaczej niż u Amerykanów. Chciałbym również zaznaczyć, że nie jestem znawcą ani fanem produkcji telewizyjnych, pochodzących z tego rejonu świata. Zawsze starałem się ich unikać, nie przepadam zbytnio za nadmiarem patosu i usilnym tworzeniem ciemnych i nudnych scen, które zamiast bawić czy porywać w wir akcji, zmuszają raczej do wcześniejszego powędrowania do łóżka. „Parodox” przykuł moją uwagę, ponieważ zwiastun i sama koncepcja fabularna wydały mi się bardzo ciekawe. Czy dobre zapowiedzi sprawdziły się w pierwszym epizodzie? Jeśli chcesz się przekonać, to zapraszam do dalszej lektury.

[image-browser playlist="" suggest=""]


Historia rozpoczyna się w pewnym laboratorium, położonym gdzieś w północno-zachodniej Anglii. Doktor King obserwuje serie niepełnych zdjęć, które ściągają się z niewiadomego źródła. Pośród nich znajdują się zdjęcia martwej dziewczyny i wysadzonego mostu. Daty, którymi opatrzono zdjęcia, wskazują na to, że do tych wydarzeń dojdzie za 18 godzin. King natychmiastowo zwraca się z prośbą do komisarz Flint, która wydaje się być detektywem z ‘wyobraźnią’. Kobieta początkowo zwraca się przeciwko niemu, wierząc, że to King jest sprawcą tego, co ma nadejść. Flint doszła do wniosku, że sfałszował on fotografie, następnie zaplanował detonację, by ostatecznie powiedzieć, że zdjęcia pokazywały wydarzenia z przyszłości. Jej zespół odkrywa, że zdjęcia pochodzą z mostu w okolicach stacji kolejowej w Marlingham…

[image-browser playlist="" suggest=""]


Kwestie, o których pisałem w pierwszym akapicie znajdują swoje odbicie w premierowym odcinku serialu. „Paradox” nakręcono w wyjątkowo przytłaczających klimatach. Nie przeszkadza to jednak nadaniu serialowi dobrego tempa, które sprawnie podkręca niezła muzyka. Niestety kiepsko wypadło to, na co zwracam największą uwagę – aktorstwo. Jest sztywne, pozbawione jakichkolwiek emocji, a sami aktorzy sprawiają wrażenie zmuszonych do zagrania swoich ról. Dobrym odpowiednikiem tej produkcji (oczywiście nie ze względu na poruszane tematy) będzie francuski serial pt. „Kamienie śmierci”, który kilka lat temu pokazywano na antenie TVP. Mieliśmy do czynienia z tym samym – miernym aktorstwem i przytłaczającymi klimatami. Pojawił się jednak pierwiastek najważniejszy - żwawy bieg fabularny, który napędzany był przez coraz to mroczniejsze i bardziej zagadkowe wątki. Pomimo pewnego niedosytu, z przyjemnością oglądało się kolejne odcinki.
Sama tematyka przewidywania przyszłości, zdaje się być 'żywcem ściągnięta' zza oceanu. Wszyscy, którzy mieli okazję obejrzeć chociaż dwa odcinki „FlashForward”, na pewno doszukają się tutaj elementów pokrewnych. Nie uważam, że jest to złe. Wierzę, że twórcy „Paradoxu” znaleźli własny sposób na przedstawienie możliwości zaobserwowania przyszłości, bez wkraczania na płaszczyznę fantasy czy sci-fi.

[image-browser playlist="" suggest=""]


Reasumując: „Paradox” zapowiada się całkiem ciekawie. Nie oczekujemy po tym serialu niczego wielkiego. Nikt nie okrzyknął go ‘następcą Zagubionych’ czy hitem sezonu. I dobrze, może dzięki temu rok 2009 będzie rokiem kolejnej ‘dobrej’ produkcji telewizyjnej.


„Paradox” złoży się z pięciu epizodów. Do tej pory wyemitowano dwa odcinki.



Paradox - BBC - Promo #1
Załadowane przez: HatakTRAILERS
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj