Wonder Woman podbija ekrany kin na całym świecie i zyskuje najlepsze recenzje od krytyków. To niekwestionowany sukces Warner Bros. jak i samej reżyserki, która do tej pory miała w dorobku skromniejsze filmy. Jeszcze na etapie produkcji Wonder Woman, w sieci pojawiały się doniesienia o problemach i bałaganie na planie, co zdaniem Patty Jenkins było bardzo irytujące i kompletnie nieprawdziwe.
Starałam się po prostu nie słuchać tych doniesień, wyłączać się na nie. Nawet nie zdajecie sobie sprawy jak fałszywe i nieprawdziwe mogą być niektóre plotki i najgorsze jest to, że nie wiadomo skąd się one biorą. To wszystko to kłamstwa.
Czytaj także: TNT rezygnuje z Opowieści z krypty. Nie będzie nowego serialu Plotki zostały rozsiane przez anonimowego byłego pracownika Warner Bros., który zarzucał wytwórni, że nie potrafi wypuszczać w świat dobrych filmów. Dając upust swoim żalom i zawodom nad Suicide Squad, wróżył, że Wonder Woman będzie kolejną porażką studia. Jak twierdził, nawet osoby z ekipy uważają że film jest do niczego a dobry zwiastun to jedynie przykrywka bylejakości. Patty Jenkins przyznaje:
Byłam naprawdę zła i czułam się bezsilna. To, że na planie panował bałagan i nie potrafiłam sobie z nim radzić, z pewnością wymyślił ktoś, kto zupełnie nie zna się na rzeczy. Wszystko szło zgodnie z planem i świetnie się bawiliśmy podczas pracy. Bez żadnych napięć i problemów. I to bolało, gdy z zewnątrz zaczęła napływać taka destrukcyjna fala zmyślonych plotek, bo wszyscy od razu je podchwycili. Ale co zrobić, trzeba skończyć film. I nie mogłam się doczekać, kiedy pokażę światu efekt końcowy!
Pełną treść listu w języku angielskim można przeczytać tutaj.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj