W premierze 8. sezonu The Walking Dead Rick oraz Carl przeszukiwali opuszczoną stację benzynową, która wyglądała identycznie, jak ta z pilota serialu. Tam też panowie spotkali kobietę-zombie, która wyglądała podobnie do dziewczynki-zombie z pierwszego odcinka sprzed 8 lat. Okazało się, że nie było to przypadkowe, bo tę postać zagrała ta sama aktorka. Tylko o 8 lat starsza. Twórcom zależało na tym, by charakteryzacja również przypominała tę sprzed lat.
fot. instagram.com/p/Bakl2G4l1Gi/
Gdy Addy Miller zagrała dziecko-zombie, miała zaledwie 9 lat. Teraz to 17-letnia dziewczyna, która tak mówi o swoim powrocie do serialu:
- Musieli osobno nakręcić sceny ze mną, bo Andrew jest znany z tego, że lubi spoilerować. Musieli mnie cały czas ukrywać, by ekipa nie wiedziała o całym planie. Nowym członkom obsady przedstawiłam się jako Lily. Ci, którzy są tu od pierwszego sezonu wiedzieli, kim jestem, ale zawsze podkreślaliśmy, że trzeba zachować tajemnicę. Dlatego przez cały czas trzymali mnie w ukryciu - mówi aktorka.
Ukrywanie Miller na planie było tak dobre, że Greg Nicotero, reżyser odcinka i producent serialu, nie miał pojęcia, że to właśnie powrót tej postaci.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj