W erze przedsteamowej o zwrotach gier, które nie przypadły nam do gustu, mogliśmy tylko pomarzyć. Jeśli chcieliśmy sprawdzić, czy dana produkcja przypadnie nam do gustu, mogliśmy co najwyżej sprawdzić jej wersję demonstracyjną. A ta i tak nie zawsze w pełni odpowiadała temu, co oferował gotowy produkt. Przejście branży gamingowej na cyfrową dystrybucję zmieniło zasady funkcjonowania rynku i dziś możliwość przetestowania gry już po jej zakupieniu nie dziwi. Systemy refundacji nietrafionych zakupów trafiły zarówno do głównego nurtu, jak i do branży mobilnej. Wspomniany tu Steam pozwala zawnioskować o zwrot zakupionej gry w ciągu dwóch godzin od rozpoczęcia zabawy. Jak się okazało, część użytkowników nadużywa tej funkcji, aby za darmo przechodzić niektóre produkcje. I o ile proceder zwracania tytułów, których przejście trwało szybciej niż obiecywali twórcy, można spróbować obronić, to sytuacja dewelopera Alexandra Reshetnikova nie wygląda już tak oczywiście. Ten niezależny twórca ze studia Emika Games wyspecjalizował się w produkcji tzw. symulatorów chodzenia, których największą wartością jest efektowna grafika, a nasza rola sprowadza się do przemierzania i oglądania wirtualnych przestrzeni. Niestety, choć gry Reshetnikova cieszą się dobrą opinią wśród graczy i zbierają pozytywne recenzje, deweloper ogłosił, że robi sobie przerwę od branży gier. Jego ostatnia produkcja, Summer of '58, okazała się finansowym niewypałem. Problemem nie była jednak jakość wspomnianego tytułu, a ponadnormatywna liczba wniosków o refundację. Gracze kupowali Summer of '58, przechodzili ją, a następnie prosili Valve o zwrot środków. Wniosek był rozpatrywany pozytywnie, ponieważ wnioskodawcy spędzili w grze mniej niż dwie godziny. Ktoś mógłby stwierdzić, że wina leży po stronie Reshetnikova, gdyż gracze mogli nie być świadomi, że kupują produkt jednorazowy, który zdążą skonsumować w ciągu jednego posiedzenia. Problem w tym, że w opisie każdej gry Emika Games znajdziemy wyróżniony fragment, w którym wspomniano, ile wynosi średni czas przejścia danej produkcji. Krótkometrażowe horrory od Emika Games stały się prawdopodobnie łakomym kąskiem dla graczy, którzy świadomie chcą grać w produkcje indie bez ponoszenia żadnych kosztów. Sam Reshetnikov otwarcie przyznał, że nie ma zamiaru rozdmuchiwać swoich gier tylko po to, aby sztucznie wydłużyć czas ich przejścia i w ten sposób walczyć z nieuczciwymi klientami. Jak zauważyli dziennikarze serwisu TechSpot, nie jest to pierwszy przypadek nadużywania polityki zwrotów Steama. W kwietniu 2021 roku głośno zrobiło się o przypadku pewnego użytkownika, który zakupił grę Before Your Eyes, wystawił jej pozytywną ocenę, a następnie zawnioskował do platformy o zwrócenie mu pieniędzy za zakup tytułu, który w jego mniemaniu okazał się zbyt krótki. Wówczas sprawę skomentował Bela Messex, który przyznał w swoim wpisie twitterowym, że studio GoodbyeWorld Games wyspecjalizowało się w produkcji krótkometrażowych gier i według niego takich produkcji powinno być na rynku więcej. Jednak jego zdaniem w przypadku takich tytułów polityka zwrotów powinna działać na innych zasadach, aby użytkownicy nie nadużywali prokonsumenckiej polityki Steama. Tamta sprawa zakończyła się pozytywnym akcentem – skruszony gracz tuż po opublikowaniu wpisu programisty ponownie zakupił Before Your Eyes. Nie można wykluczyć, że Reshetnikov zmieni zdanie na temat swojej zawodowej przyszłości i wróci do tworzenia swoich nietuzinkowych horrorów. Po tym, jak opisał problemy związane ze zwrotami Summer of '58, wielu graczy postanowiło wesprzeć go i zakupić najnowszą grę, aby twórca mógł zarobić na kolejne horrory.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj