Dzięki dziennikarzom obecnym na planie filmu Avengers: Infinity War do sieci trafił krótki opis jednej ze scen produkcji. Prezentuje się ona następująco: T'Challa zdążył już ewakuować mieszkańców stolicy i usprawnić obronę miasta przed nadejściem Thanosa. Wtedy pojawia się Quinjet, z którego wysiadają po kolei Kapitan Ameryka, Czarna Wdowa, Falcon i Scarlet Witch, która pomaga trzymającemu się za brzuch Visionowi - został on pobity w starciu z Dziećmi Thanosa. Ujęcie skupia się na powitaniu Capa i Bucky'ego - przytulają się i żartują o "małych zielonych ludzikach", którzy najechali naszą planetę. W tym momencie Czarna Wdowa mówi: "Nie są ani mali, ani zieloni". Z Quinjeta wychodzą kolejni herosi, w tym War Machine i Bruce Banner. Ostatni z nich niepewnie przyklęka przed T'Challą na jedno kolano, kompletnie nie wiedząc, jak się zachować. Falcon (do jedzącego kanapkę Bucky'ego): Porwiesz kogoś i zabijesz tylko dlatego, że powiedział: kanapka z kiełbasą!? Bucky (biorąc kęsa): Nie kanapka z kiełbasą... Falcon: A inne słowo? Bakłażan? Rancho Cucamonga? Pozostali uczestnicy spotkania przystępują do poważnej rozmowy: T'Challa: Jak wielkiego oblężenia powinniśmy się spodziewać? Kapitan Ameryka: Naprawdę dużego, Wasza Królewska Mość. T'Challa: Cóż, mam swoją gwardię królewską. Dora Milaje... Falcon: I nie do końca stabilnego, zamarzniętego, 100-letniego człowieka... W całej sekwencji ma brać udział 9 osób. Mark Ruffalo potwierdził z kolei, że wątki Hulka w filmie nie będą - wbrew niektórym teoriom fanów - czerpać z serii komiksowej World War Hulk.
Źródło: Marvel
+18 więcej
Premiera filmu już 27 kwietnia.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj