Prawdopodobnie wielu z nas zgodzi się z twierdzeniem, że 4. sezon Arrow był najgorszym z dotychczasowych, a jedną z najbardziej irytujących kwestii były w nim miłosne podchody Olivera i Felicity. Okazuje się, że podobne zdanie ma producent serii, Marc Guggenheim. W jednym z ostatnich wywiadów został on zapytany o to, czego najbardziej żałuje w produkcji:
Moja lista żali jest jest właściwie niesamowicie długa, obejmuje ona 100 odcinków. (...) Powiedziałbym jednak, że tym, czego najbardziej żałuję, jest to, w jaki sposób pokazaliśmy relację Olivera i Felicity w 4. sezonie. Mogliśmy to rozegrać bardziej naturalnie. Rozstawiliśmy tutaj wszystko na początku sezonu, a potem byliśmy zbyt rygorystyczni zderzając różne kwestie. W tym przypadku planowanie stało się właściwie istotniejsze niż samo opowiadanie historii. Nie zrobiliśmy tego tak naturalnie i elegancko, jak powinniśmy. Taki sposób tworzenia Olicity był błędem.
Inny z twórców Arrowverse, Andrew Kreisberg, wypowiedział się z kolei na temat tego, czy w uniwersum CW jest miejsce dla nowych postaci, m.in. dla Power Girl:
Nie dyskutowaliśmy jeszcze nad tym oficjalnie, ale myślę, że szczególnie po tych trzech odcinkach (Kreisberg mówi o crossoverze - przyp. aut.), nie ma żadnego limitu w kwestii tego, co możemy zrobić.
Zobacz także: Green Arrow vs. Prometeusz w zimowym finale Arrow Zobaczcie również zapowiedzi zimowych finałów seriali Arrow oraz The Flash:
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj