Najgorszą rzeczą, z jaką mamy do czynienia w dzisiejszej kulturze filmowej, jest Rotten Tomatoes. Myślę, że to portal destrukcyjny dla całego naszego biznesu. Mam ogromny szacunek i podziw dla krytyki filmowej. Kiedy dorastałem, była ona w zasadzie osobną dziedziną sztuki - był w tym wszystkim niewiarygodny intelektualizm. Kiedyś mogłeś czytać recenzje Pauline Kael (wybitna amerykańska recenzentka, uznawana za jedną z najsłynniejszych w branży - przyp. aut.) i innych osób, a teraz już tego nie ma. Teraz istnieją tylko liczby. Mieszana liczba pozytywnych i negatywnych recenzji. I teraz o to tylko chodzi. Jaki masz poziom na Rotten? I to jest naprawdę smutne, bo Batman v Superman: Dawn of Justice miał naprawdę niski poziom - film otoczyła mgła, choć było to przecież wielkie widowisko.Kontynuując:
Ludzie nie zdają sobie sprawy, ile wysiłku trzeba włożyć w to, by taki film przygotować. To rozsadza umysł. To jest szalone, cierpi na tym cała branża, bo ludzie nie chcą oglądać filmów. W środkowej części USA to wygląda mniej więcej tak: Ojej, ten film ma niski wynik na Rotten, więc na niego nie pójdę, bo musi być do du*y. Ale ten wynik to jedynie agregat, a ktoś, kto przecież przekazuje swoje myśli czasami tak, że nie wszyscy go rozumieją, nie zawsze ma rację.Zobacz także: Nowy teaser Ligi Sprawiedliwości - jest Batman! Dajcie nam w komentarzach znać co sądzicie o wypowiedzi Ratnera.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj