- Myślę, że wszyscy będą bardzo zadowoleni z końcowego efektu. Będą zadowoleni, gdy zobaczą, co z tym zrobiliśmy i według mnie nikt się nie rozczarowuje. W filmie są różne grupy ludzi i różne narodowości. Mamy w obsadzie ludzi z całego świata. Są w niej Japończycy. Są Chińczycy. Są Anglicy i są też Amerykanie. Nie wydaje mi się, by to była tylko japońska historia. Ghost in the Shell ma bardzo międzynarodową fabułę, która nie skupiała się tylko na Japończykach. Tutaj chodzi o cały świat. Dlatego sądzę, że nasze międzynarodowe podejście do fabuły jest odpowiednie - wyjaśnia.Uważa, że z szacunkiem i godnie adaptują tę mangę. Podchodzą do tego z wielką uwagą i ostrożnością, by fani byli zadowoleni. Przyznaje, że mają błogosławieństwo twórców mangi. Ghost in the Shell zadebiutuje w 2017 roku.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj