Kiedy Disney+ zadebiutował na wybranych rynkach, szybko okazało się, że usługa nie jest aż tak niezawodna, jak życzyliby sobie tego jej twórcy. Zespół odpowiedzialny za rozwój platformy zapowiedział, że postara się błyskawicznie naprawić błędy w kodzie źródłowym.
W dniu premiery platforma Disney+ przyciągnęła do siebie przeszło 10 milionów użytkowników. Serwer nie wytrzymał tak ogromnego nawału klientów, przez co wiele osób miało problem z poprawnym zalogowaniem się bądź odpaleniem niektórych filmów. Kevin Mayer odpowiedzialny za rozwój usługi poinformował, że dotychczasowe błędy związane są z pewnymi błędami w kodzie oprogramowania, które udało się zlokalizować. Mayer w trakcie konferencji Recode Code Conference zapowiedział, że w najbliższych tygodniach wdrożone zostaną zmiany, które pozwolą rozwiązać większość problemów, z którymi obecnie boryka się Disney+. Przyznał także, że cały zespół był pozytywnie zaskoczony popularnością platformy i nie spodziewał się, że tak szybko przyciągnie do siebie tak wielu odbiorców.
Ale firma nie ograniczy się jedynie do wprowadzenia poprawek eliminujących błędy w funkcjonowaniu platformy. Mayer zdradził, że kolejne aktualizacje przyniosą także pewne nowości w interfejsie, m.in. sekcję „Kontynuuj oglądanie”, której domagają się widzowie. Przyznał również, że korporacji udało się dopełnić wszelkich formalności i ma teraz pełną kontrolę operacyjną nad platformą Hulu.
Ale zawieszająca się aplikacja to nie jedyny problem, jaki raportują użytkownicy Disney+. Ogromne zainteresowanie platformą przykuło uwagę cyberprzestępców, którzy według śledztwa przeprowadzonego przez serwis Zdnet przejęli tysiące kont użytkowników Disney+. Hakerzy prawdopodobnie pozmieniali hasła pozyskanych kont i sprzedają dostęp do nich za 3 dolary za pośrednictwem dark webu.
Ta sprawa jest rozwojowa, gdyż przedstawiciele Disney+ twierdzą, że w ostatnim czasie nie doszło do złamania systemów bezpieczeństwa na ich stronach internetowych. Nie można wykluczyć, że ofiarą ataku padły osoby, które wykorzystywały te same dane do logowania na wielu witrynach, a cyberprzestępcy pozyskali je przy okazji ataku na inną platformę.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h