Mimo swoich 100 lat, w nowej odsłonie Maja jest szczuplejsza, a jej buźka - bogatsza w szczegóły. Gucio też nieco schudł... Lifting nie kończy się tylko na wyglądzie. Nowa Maja, mimo że to pszczółka, twardo stąpa po ziemi. Jest towarzyska i mniej płaczliwa. Wciąż kocha wagary. Gucio - bez zmian - to wciąż obżartuch i leniuch.
W TF1 - prywatnej, francuskiej stacji telewizyjnej - ten kultowy serial animowany powrócił w nowej wersji, która ma 78 odcinków przeznaczonych dla publiczności w wieku 5-7 lat. Każdy twa po 13 minut i zrealizowany jest w 3D przy użyciu 200 kamer. Francuzi przygotowali je z okazji 100. urodzin Mai, którą w 1912 roku powołał do życia niemiecki pisarz Waldemar Bonsels w książce "Pszczółka Maja i jej przygody".
Czy Maja w 3D różni się od swojej poprzedniczki w stylu retro? Graficznie tak - jest bogatsza w szczegóły i bardziej kolorowa. Nad nową wersją serii pracowało prawie 200 osób w Paryżu, Bombaju i Vancouver: m.in. scenarzystów, specjalistów od animacji, techników, grafików i aktorów.
Studio 100 na stworzenie Mai w 3D wydało 12 mln euro. Ale już na starcie kreskówka okazała się finansowym sukcesem - prawa do emisji kupiły telewizje ze 120 krajów, od Japonii po Belize. Jeszcze w tym roku filmowa "Pszczółka Maja" w wersji 3D pojawi się na ekranach kin.