Quentin Tarantino od dłuższego czasu głośno mówi, że jego następny film będzie jego ostatnim, jaki nakręci. Pragnie zakończyć karierę reżyserską przyzwoitą produkcją, która nie okaże się klapą finansową. Na emeryturze chciałby się poświęcić pisaniu literatury. Pierwsza z jego książek zadebiutowała w Polsce pod koniec września. Jest to nowelizacja jego filmu Pewnego razu... w Hollywood.  Jednak w czasie trwania festiwalu filmowego w Rzymie Tarantino zdradził, że chciałby nakręcić coś w stylu spaghetti westernu z dialogami w wielu językach. Podkreślił, że projekt, o którym mówi nie jest jego ostatnim filmem.
To nie jest mój następny film. To część czegoś innego, o czym myślę, aby zrobić. Nie zamierzam opisywać, co to jest. Ale częścią tego ma być spaghetti western. Nie mogę się doczekać kręcenia tego, ponieważ będzie to naprawdę zabawne. Dlatego, że chcę nakręcić to w stylu spaghetti westernu, w którym wszyscy mówią w różnych językach. Meksykański bandyta jest Włochem; bohater jest Amerykaninem; zły szeryf jest Niemcem; meksykańska dziewczyna z saloonu jest Izraelką. I każdy mówi innym językiem. A wy [aktorzy] po prostu wiecie: OK, kiedy skończy mówić, wtedy ja mogę coś powiedzieć.
Warto dodać, że słynny reżyser nakręcił już film, w którym bohaterowie mówili w różnych językach. Były to Bękarty wojny, w którym mogliśmy usłyszeć język angielski, francuski, niemiecki i włoski.  Przypomnijmy, że jako spaghetti western określa się filmy z tego gatunku, które w latach 60. i 70. były kręcone we Włoszech i Hiszpanii. Charakteryzowały się zazwyczaj niskim budżetem i grali w nich europejscy lub latynoscy aktorzy wraz z amerykańskimi gwiazdami. Przykładem tego nurtu jest film Dobry, zły i brzydki z Clintem Eastwoodem i muzyką Ennio Morricone. Quentin Tarantino w swojej karierze często inspirował się tym gatunkiem.     
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj