Jakiś czas temu informowaliśmy, że Disney przejął komplet praw do Indiany Jonesa. Po zakupie Lucasfilmu mieli ich część, a potem odkupili resztę od Paramountu. Oficjalnie w planach był film. Ostatnie, co słyszeliśmy, to komentarz Alana Horna z Disneya, który mówił, że nie mają historii.
Teraz Latino Review, powołując się na swoich informatorów, twierdzi, że Disney i Lucasfilm chcą w tej serii skorzystać z podejścia wykorzystywanego w przygodach Jamesa Bonda. Rzekomo chcą na następcę Harrisona Forda Bradleya Coopera, który obecnie pracuje nad Strażnikami Galaktyki Marvela.
Na razie informacja nie została potwierdzona ani zdementowana.
[AKTUALIZACJA]
Ekipa z portalu Slashfilm w oparciu o swoich informatorów dementuje tę plotkę, mówiąc, że nie ma w niej żadnej prawdy.