Przeczytaj naszą recenzję Jasona Bourne'a
Warstwa akcji jest tym, co większość chwali. Pościgi, walki i rozbudowane sekwencje zachwycają i są tym, dlaczego warto to obejrzeć. Tutaj jednak też pojawiają się słowa krytyki, że ta akcja jest zbyt rozbudowana i przesadzona, a przez to nie w stylu Jasona Bourne'a, a bardziej w klimacie Szybkich i wściekłych. Tak jak akcja była w trylogii dodatkiem do trzymającej w napięciu historii, tak tutaj ta równowaga została zachwiana i opowieść nie jest tym, co odgrywa tutaj ważniejszą rolę. Zarzucają, że gdzieś zanikło skupienie reżysera na tym, co zawsze było najważniejsze w tej serii. Jednocześnie wiele głosów mówi, że jest to godna kontynuacja, która pozwala zamazać złe wspomnienia po filmie The Bourne Legacy. Pomimo wyraźnego spadku jakości w porównaniu do poprzednich części, wielu nadal uważa, że to dobre, wartościowe, niegłupie i trzymające w napięciu kino. Najgorsze w tym, że tyleż samo osób uważa, że to niepotrzebny sequel i po tym duecie reżyser-aktor należy oczekiwać o wiele więcej. Szczególnie, że niektórzy nazywają to dość wtórną powtórką z rozrywki, gdzie Paul Greengrass odtwarza z pierwszych trzech filmów to, co najlepsze, ale z pozbawieniem innowacyjnej historii, świeżości i emocji. Jeśli fani Bourne'a tego oczekiwali, będą bawić się dobrze, ale gdzieś pozostanie niedosyt, że mogło być lepiej. Premiera w kinach już 29 lipca.To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj