Szwajcarska prokuratura zdecydowała, że nie podejmuje śledztwa w sprawie oskarżeń płynących ze strony Renate Lager. To czwarta kobieta, która utrzymuje, że została zgwałcona przez Romana Polańskiego.
W zeszłym miesiącu do oskarżeń wobec
Roman Polański przyłączyła się czwarta kobieta. Renate Lager, była niemiecka aktorka, utrzymywała, że w 1972 roku spotkała się z reżyserem w sprawie castingu do nowego filmu. Gdy zostali sam na sam, miała zostać zgwałcona. Po miesiącu reżyser zaproponował jej kolejne spotkanie castingowe, już do innego filmu i w ramach przeprosin za to, co się stało. Wówczas miała zostać zgwałcona po raz drugi. Lager dodaje, że nie zabierała głosu w tej sprawie z uwagi na swoich rodziców i ich cierpienie. Teraz jednak obydwoje nie żyją, w związku z czym kobieta chce podzielić się swoją historią ze światem.
Szwajcarska prokuratura przyjrzała się doniesieniom, jednak zgodnie z nowymi informacjami, śledztwo w tej sprawie nie zostanie podjęte z uwagi na przedawnienie sprawy. Prawnicy Polańskiego za motywację kobiety uznają wyłącznie chęć zaistnienia w mediach i powyższe oskarżenia otwarcie nazywają absurdem.
Sprawa Romana Polańskiego toczy się od wielu lat. Reżyser jest oskarżony o gwałt na nieletniej Samancie Geimer, którego miał się dopuścić w latach 70. Jego ofiara niejednokrotnie apelowała o zamknięcie całej sprawy lecz do tej pory nie znalazło to swojego rozwiązania.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
⇓
⇓
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h