Tom Holland, który wciela się w Człowieka-Pająka w filmie Spider-Man: Homecoming, pojawi się także w nadchodzącym widowisku Avengers: Infinity War. Film jest zapowiadany jako przełomowy i zobaczymy w nim niemal wszystkie postacie z uniwersum Marvela. Nie dziwi zatem fakt, że wytwórnia chce zachować wszystkie detale w ścisłej tajemnicy - w obawie przed wyciekiem informacji do sieci, uniemożliwia aktorom zapoznanie się z całym scenariuszem, co potwierdza także Holland:
Nic nie wiem ani o filmie, ani o tym, co się tam będzie działo. Mam jedynie pojęcie kto jest głównym złoczyńcą, ale to wszystko. Nie pozwalają mi czytać pełnego scenariusza, bo jestem kiepski w trzymaniu języka za zębami.
Czytaj także: Są recenzje Spider-Man: Homecoming. Najlepszy film o Pajączku? Poziom wiedzy Toma Hollanda wydaje się zatem równy wiedzy publiczności - wszyscy zdajemy sobie przecież sprawę, że antagonistą produkcji będzie Thanos. Młody aktor, choć nie jest jedynym, który nie widział na oczy pełnego scenariusza (tak jest też w przypadku Karen Gillan, Nebuli ze Guardians of the Galaxy), wyjątkowo podpadł wytwórni swoimi poprzednimi wypowiedziami i lekkomyślnością. To właśnie on zdradził światu, że Spider-Man doczeka się własnej trylogii, a także wyszedł z planu zdjęciowego Avengers: Infinity War z własną wersją skróconego scenariusza. Jest to zakazane, w związku z czym Holland spalił swój egzemplarz, by nie dostał się w niepowołane ręce. Wideo, jakie zamieścił na dowód w sieci, można obejrzeć tutaj. Avengers: Infinity War wejdzie na ekrany kin wiosną przyszłego roku. Spider-Man: Homecoming ukaże się natomiast już 14 lipca. Zobaczcie pełną galerię z nową okładką magazynu Entertainment Weekly na czele:
fot. EW
+66 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj