Electronic Arts swoje, a gracze swoje. I tak było od początku premiery SimCity. Fani produkcji narzekali na kiepskiej jakości serwery, które nie funkcjonowały tak, jak należy i bardzo często uniemożliwiały normalną grę. EA tłumaczyło decyzję o grze online faktem, że silnik SimCity jest mocno powiązany z "chmurą". Teraz jednak okazuje się, że tryb samodzielnej rozgrywki może się pojawić.
Nieoficjalnie wiadomo, że Electronic Arts bada rynek graczy i wysyła im ankiety, w których pyta o innowacje i nowe opcje, które najchętniej widzieliby w SimCity. Jedną z możliwości jest właśnie wprowadzenie trybu offline, czyli swobodna budowa jednego miasta i zarządzanie nim bez obecności "sąsiadów". Wprowadzenie tego trybu udowodni jednak prostą tezę, która wśród graczy przewija się od czasu premiery SimCity. Wymuszenie stałego podłączenia do internetu w produkcji EA to nic innego, jak kolejne zabezpieczenie DRM.