PlayStation Store zalane zostało nonsensownymi grami typu shovelware. Kto kupuje takie gry? Niewielu, ale niektórzy kupują, bo są tanie, a niektórzy robią to dlatego, że takie gry służą do farmienia platyn. A ponieważ są bardzo proste i tanie w produkcji, to nawet niewielka sprzedaż sprawia, że stają się one opłacalne. Proceder ten jednak najwyraźniej zbliża się do końca. Deweloperzy i wydawcy dostali od Sony list, z którego mogą się dowiedzieć, że Sony chce rozprawiać się ze spamem i duplikatami treści.
Sony Interactive Entertainment stara się zapewnić klientom możliwość wyszukiwania i odkrywania całej gamy doświadczeń na PlayStation, a partnerom uczciwe sposoby bycia odkrytym. Kiedy partnerzy przesycą lub „spamują” PlayStation Store wieloma wariantami tego samego rodzaju treści, może to negatywnie wpłynąć na doświadczenia klientów i partnerów
– widnieje w liście. Co więc się zmienia? Otóż „produkty, których funkcjonalność i/lub zasoby są skopiowane lub nie różnią się znacząco od produktów już opublikowanych w PlayStation Store, niezależnie od wydawcy” są uznawane za „spam” i „powtarzalne”. A jeśli grze przypisane zostaną takie tagi, to nie będzie mogła zostać opublikowana w PlayStation Store. Dotyczy to również „wielu koncepcji i wariantów produktów, opublikowanych przez poszczególnych partnerów, które mają powieloną funkcjonalność lub doświadczenia, różniące się jedynie niewielkimi różnicami w funkcjonalności lub zasobach.” Sony kontynuuje:
Tam, gdzie to możliwe, partnerzy powinni rozważyć zebranie małych, podobnych doświadczeń związanych z zawartością w jeden produkt, wykorzystując transakcje w grze, aby rozszerzyć lub rozbudować doświadczenie.
List kończy się zauważeniem, że różne trofea nie wystarczą, by zróżnicować grę. Ten ostatni punkt jest najbardziej oczywisty i położy kres masie shovelware na PSN. Nie wiadomo, jak to wszystko będzie egzekwowane, ale każda gra będzie prawdopodobnie recenzowana przez człowieka z uwzględnieniem tych wytycznych. W teorii dotychczas też każda gra była niezależnie oceniania przez prawdziwego recenzenta – a przynajmniej tak powinno to wyglądać – ale najwyraźniej wytyczne stosowane były zbyt pobłażliwie.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj