Od dwóch dni fani komiksowych filmów żyją wieścią, na jaką czekali wiele lat - Marvel i Sony podpisali umowę o partnerstwie, na mocy której ich kinowe uniwersa komiksowych produkcji się połączą. Efektem tego jest kompletna zmiana wizji na Spider-Mana, który według aktualnych informacji ma być licealistą granym przez młodszego aktora. Zachodnie portale twierdzą, że Andrew Garfield prowadził rozmowy w sprawie ponownego wcielenia się w Spider-Mana w kinowym uniwersum Marvela. Informatorzy mówią, że ostatecznie podjęto taką decyzję, ponieważ to nie miało sensu, by 31-letni aktor grał dzieciaka w liceum. Niektóre media twierdzą, że była to decyzja Andrew Garfielda. Spekuluje się, że być może sam aktor zraził się do bycia superbohaterem przez to, jak był trzymany w niepewności przez studio Sony, które w ostatnich miesiącach otwarcie krytykował w związku z błędami popełnionymi przy "Niesamowitym Spider-Manie 2". Sony nie podejmowało żadnych oficjalnych decyzji dotyczących przyszłości Spider-Mana i jedynie wykazywało się niezdecydowaniem. W tym okresie do sieci wyciekały zaskakujące informacje o braku pomysłu producentów na uratowanie sytuacji. Powodem były nienajlepsze wyniki filmu oraz krytyka dziennikarzy i widzów. Czytaj także: Szczegóły umowy Marvela i Sony Przypomnijmy, że podczas wielkiej afery ze zhakowaniem Sony mówiło się o trochę innej sytuacji. Rzekomo Andrew Garfield miał spotkać się z włodarzami z Japonii na kolacji, na której się nie zjawił. To też rozwścieczyło ludzi z Sony i zaostrzyło konflikt. To może sugerować, że decyzja Garfielda o rezygnacji z tej roli mogłaby być prawdopodobna. Sam aktor nie komentuje tych rewelacji. Obecnie pod uwagę brani są Logan Lerman i Dylan O'Brien. Nowy Spider-Man ma rzekomo zadebiutować w filmie "Captain America: Civil War", a w 2017 roku dostanie solowy film będący częścią kinowego uniwersum Marvela.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj