Star Wars: Galaxy's Edge będzie mieć specjalnie przygotowaną fabułę należącą do kanonu Gwiezdnych Wojen, czyli do spójnego uniwersum, w skład którego wchodzą filmy, seriale, książki, gry i komiksy. Historia rozgrywa się w placówce Black Spire leżącej w Zewnętrznych Rubieżach galaktyki. Każdy odwiedzający ma czuć się, jakby wszedł do świata Gwiezdnych Wojen. Kiedy rozgrywa się akcja? Tuż po wydarzeniach z Star Wars: The Last Jedi, przed częścią IX. Celem jest stworzenie historii tak, by można później ją rozbudowywać i dopasowywać do bieżących wydarzeń w uniwersum. Jest to placówka handlowa na planecie Batuu, więc przybywają tutaj różne istotny. Margaret Kerrison z Disneya mówi, że wszyscy mają mieć wrażenie, jakby ta planeta była tu od zawsze. Z uwagi na przybyszów dokładnie wszyscy wiedzą, co ma miejsce w galaktyce. Niedawno przybył tutaj garnizon Najwyższego Porządku, który czegoś poszukuje. Scott Trowbridge z ekipy opowiada, że są tutaj różne opowieści, które warto będzie poznać i przeżyć. Nieopodal wylądował oddział elitarnych szturmowców, którzy przylecieli statkiem TIE Echelon. W parku będzie on pokazany w skali jeden do jednego. Pablo Hidalgo ze Lucasfilm Story Group (grupa nadzorująca spójną budowę kanonu) mówi, że fani powinni oczekiwać powiązania fabularnego w innych publikacjach. Będą odniesienia do tego miejsca z parku i wydarzeń. Takie miało już miejsce w filmie Solo: A Star Wars Story. Ta planeta odgrywała też istotną rolę w ostatnich książkach Timothy'ego Zahna o Thrawnie, który razem z Vaderem odwiedził to miejsce. Była też tutaj Padme Amidala. W planach są trzy fabularne publikacje poświęconej tej placówce. Okazuje się, że każdy pracownik parku musi wczuć się w klimat, czyli każdy jednocześnie będzie grać jakąś postać w świecie Gwiezdnych Wojen, by zapewnić pełną immersję świata przedstawionego. Wszyscy przeszli szkolenia w improwizacji i wcielania się w rolę, opierając się na swojej wyobraźni i wiedzy o miejscu i postaci. Kerrison wspomina, że nawet zachęcają ich, by sami stworzyli swoje tożsamości i osobowości. I by sami poznawali bardziej świat Gwiezdnych Wojen. Jest też zakaz rozmawiania w parku o... sprawach Ziemi i ziemskiej polityki. Wszyscy mają w pełni żyć w świecie Gwiezdnych Wojen, rozmawiać o tym, co się tam dzieje (np. polityce w galaktyce) i mają mieć opinię o konflikcie Najwyższego Porządku z Ruchem Oporu. Są jednak ograniczenia, bo niektórzy pracownicy są tak wielkimi fanami, że wodze ich wyobraźni często puszczają zbyt mocno. Nie można przekraczać pewnych granic, na przykład oznajmić, że jest się dalekim krewnym Hana Solo. Dlatego wyznaczyli im określone zasady, których nie powinni łamać podczas improwizacji, by wszystko nadal było kanoniczne. Dziennikarz EW podaje za przykład podejście do detali, które ma dać odwiedzającym frajdę. Na targowisku jest fontanna, która czerpie wodę ze szklanej cysterny. Raz na jakiś czas, gdy ktoś podejdzie do fontanny, by się napić, zobaczy w cysternie oko... dianogi. Tak, ten sam potwór, którzy straszył Luke'a, Hana i Lei w zgniatarce śmieci w części IV. Po chwili dianoga zniknie i ucieknie rurami.
fot. David Roark/Disney Parks
+6 więcej
Robin Reardon, producent parku, mówi, że różne opowieści są wszędzie. Na ścianach, w każdym miejscu parku. W centrum parku stoi sobie Sokół Millennium w skali 1 do 1. Pełna replika, do której oczywiście będzie można wejść, bo jest częścią atrakcji. Tutaj też znajduje się tymczasowa baza Ruchu Oporu, która jest związana z jedną z atrakcji zwaną Rise of the Resistance. Z parku oraz z nadchodzącego filmu dowiemy się, dlaczego ta planeta jest istotna dla stron konfliktu. W samej atrakcji biorą udział aktorzy z filmu, którzy na jej potrzeby nagrali sceny. Zobaczymy Rey, Finna, Poe i Kylo Rena. W nim też zwiedzający będą uciekać w transportowcu Ruchu Oporu, gdy dojdzie do walki z Najwyższym Porządkiem i... skończą na pokładzie ich niszczyciela. Potem dochodzi do wielkie bitwy, a my - jako członkowie Ruchu Oporu - musimy uciec z pokoju przesłuchań i z powrotem na planetę, a po drodze spotkamy Finna oraz Kylo Rena. Szczegóły fabularnej obecność obu panów nie zostały ujawnione. Czemu Sokół Millennium w ogóle tutaj się znajduje? Okazuje się, że Chewie przeprowadza potrzebne naprawy. Towarzyszą mu urocze Porgi, a pirat Hondo Ohnaka (znany z seriali animowanych) pojawi się, by zlecić mu parę kursów, by mógł zapłacić za części. Dziennikarz EW tłumaczy, że nawet stojąc w kolejce do atrakcji, jesteśmy częścią fabuły. W przypadku Smuggler's Run w Sokole jesteśmy potencjalnymi przemytnikami chcącymi pracować dla firmy Ohnaki. W czasie "czekania" zebrani będą poznawać różne miejsca jak magazyn, by sam ten proces stał się też atrakcyjny. Będzie to taki prolog do misji. Zaś sam Hondo pokaże się jako niesamowicie wyglądający animatronika z głosem Jima Cummingsa z animowanego serialu. Zobaczcie sami, czemu jest to jedna z najbardziej zaawansowanych technologicznie postaci w parkach Disneya: Nawet sklepy są przygotowane tak, by wszystko było jakoś osadzone w świecie Gwiezdnych Wojen, a odwiedzający nie tracą iluzji. Dlatego, gdy chce się kupić pluszowego Porga, to sprzedający daje zwierzątko, nie zabawkę. Wszystko produkty zostały specjalnie przygotowane dla parku, więc nie znajdziemy tutaj rzeczy takich jak w każdym sklepie zabawkowym. Wszystkie są stworzone na podstawie historii z galaktyki, by dzieciaki z różnych planet mogły mieć zabawkę ze swoim idolem. Będzie też restauracja z jedzeniem utrzymanym w klimacie Gwiezdnych Wojen. Na czele z niebieskim i zielonym mlekiem! Zobaczcie zdjęcia potraw z uniwersum. Nazwy potrwa pozostawiłem w języku angielskim.
fot David Roark/Disney Parks
+7 więcej
                 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj