Minęło już trochę czasu od momentu, gdy po raz ostatni w sieci pojawiły się jakiekolwiek informacje na temat filmu osadzonego w świecie Star Wars, którego reżyserem miał być Taika Waititi. W trakcie zakończonego niedawno festiwalu w Toronto Nowozelandczyk odniósł się pobieżnie do tej kwestii, zapowiadając odbierającego nagrodę Shawna Levy'ego:
Kiedy on (Levy - przyp. aut.) poradzi już sobie z franczyzą Deadpool, niczym okrutny i szybko rozpowszechniający się wirus przejdzie do kolejnej franczyzy, a potem do jeszcze innej. A później pewnie trafi do Gwiezdnych Wojen. I w przeciwieństwie do mnie uda mu się nawet skończyć scenariusz. 
Niektórzy komentatorzy wzięli powyższą wypowiedź za potwierdzenie, że projekt Waititiego został definitywnie skasowany. Taki obrót spraw sugerował później również zazwyczaj dobrze poinformowany scooper Daniel Ritchman.  Teraz jednak uchodzący za pewne źródło informacji Jeff Sneider w podcaście Hot Mic przekonuje, że choć istnieje szansa, iż Disney i Lucasfilm ostatecznie zadecydują o zakończeniu procesu realizacji filmu, Waititi ma być "zdeterminowany, aby ruszyć ze scenariuszem dalej i wybrać się w podróż do odległej galaktyki". W jego ocenie słowa reżysera z festiwalu w Toronto były jedynie autoasekuracją i miały go samego zmobilizować do dalszej pracy nad projektem. 

Star Wars - najpotężniejsze postacie uniwersum 

fot. materiały prasowe
+36 więcej
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj