Star Wars: The High Republic to nowy projekt Lucasfilmu, który na początku będzie tworzyć wielką historię w książkach i komiksach. Ma być to kompletnie nowa era Gwiezdnych Wojen osadzona 200 lat przed wydarzeniami z Gwiezdnej Sagi. Wszystko będzie ze sobą fabularnie powiązane, a pierwsze historie zostaną opowiedziane w książkach i komiksach. Później prawdopodobnie powstaną filmy lub seriale. W sieci ukazało się kilka szkiców broni jednego z dawnych mistrzów Jedi. Kiedy przyszedł czas na zaprojektowanie mieczy świetlnych dla okresu High Republic, Lucasfilm stwierdził, że powinny być one wyjątkowe - elegancka broń na bardziej cywilizowane czasy. Zainspirowali się więc pewną legendarną bronią.
Chcieliśmy, aby Jedi wyróżniali się i byli natychmiast rozpoznawani jako Rycerze z High Republic. Dotyczyło to nie tylko ich ubrań, ale też mieczy świetlnych - powiedział Michael Siglain, dyrektor kreatywny Lucasfilm Publishing. - Między sobą często nazywamy ich "Jedi Okrągłego Stołu". Idąc krok dalej, ich broń może być postrzegana jako ich własna wersja Excalibura.
Teraz fani mogą po raz pierwszy przyjrzeć się mieczowi świetlnemu Srellana Giosa, mistrza Jedi czasów High Republic, dzięki zapowiedzi kompendium, które pojawi się już 20 października.
Projektując miecz Stellana przyjrzałem się kultowym mieczom świetlnym, które już powstały. Potrzebował broni, która mogłaby stanąć obok innych słynnych mieczy, ale jednocześnie byłaby wyjątkowa i związana z tym okresem w historii Zakonu. W High Republic chcieliśmy zaimplementować bardziej tradycyjną osłonę jelca, ale nadal chciałem uwzględnić ostrza krzyżowe. Zainspirował mnie właśnie Excalibur. Jak wyglądałby Excalibur w formie miecza świetlnego? Zacząłem szkicować, aż wymyśliłem formę, która naprawdę mi się spodobała. Jelec wydawał mi się nieco niepraktyczny, ale doszedłem do wniosku, że przecież nie musi być nieruchomy, mógłby się rozsuwać wraz z włączeniem ostrza.
Lucasfilm
Czego dowiadujemy się z opisu?
W czasach nazywanych High Republic żył mistrz Jedi znany jako Stellan Gios, który rozpoczynał swoje życie w Zakonie jako padawan mistrzyni Jedi Rany Kant. Gdy był jeszcze młodym uczniem, nawiązał silną więź z innymi członkami Zakonu – Avar Kriss i Elzarem Mannem – choć wszyscy znajdowali się pod opieką różnych mistrzów. Gios jest zazwyczaj głosem rozsądku pośród całej trójki, skupiając się na postępowaniu wedle tradycji Jedi. Miecz Giosa to elegancka broń z jelcem i dłuższą rękojeścią, co pozwala mu na łatwe dzierżenie jej oburącz, niczym szerokiego miecza obosiecznego. Ostre końce jelca skierowane są ku górze, gdy miecz nie jest używany, zaś sama broń przytroczona jest do olstra, które umożliwia łatwy dostęp. Rękojeść charakteryzuje się czarnymi, złotymi oraz srebrnymi elementami. Gdy klinga się zapala, ostrza po bokach odpychają ramiona jelca na zewnątrz, zapewniając w ten sposób dodatkową ochronę.
https://twitter.com/ZenSkywaIker/status/1308832854453952514 W sieci pojawił się też wywiad z Charlesem Soulem, autorem odpowiedzialnym za najnowsze komiksy uniwersum, w tym znakomitą serię o wczesnych losach Dartha Vadera. Obecnie Soule pracuje nad przygotowaniem nowych opowieści osadzonych w erze High Republic. W wywiadzie dla The Hollywood Reporter opowiedział o nieporównywalnej do niczego innego skali projektu i przybliżył swoją nadchodzącą powieść pt. Light of the Jedi. Ta książka będzie punktem wyjścia dla nowej ery i wprowadzi zupełnie nowy rodzaj Jedi: rycerzy patrolujących granice Republiki (których porównuje do Strażników Teksasu). Powieść rozpocznie się wielką katastrofą - czymś na skalę galaktyczną. Będzie to punkt wyjściowy dla nowej sagi. Zdaniem autora, skala całego projektu jest bezprecedensowa i przekracza aspiracje wielkich crossoverów DC Comics czy Marvela.
Nigdy nie pracowałem przy niczym podobnym do The High Republic - od podejścia do tematu w pokoju scenarzystów aż po zakres, stawki i możliwości... To jest szalone. Porównałbym to do pracy nad wielkim, wielotytułowym, crossoverowym opowiadaniem komiksowym, jak te od DC i Marvela, przy części z których zresztą pracowałem, ale to jest jeszcze większe... (...) Rzeczy, które wydarzyły się w innych momentach znanych z Gwiezdnych wojen, będą mieć bezpośredni wpływ na to, co możemy zrobić w naszych opowieściach. (...) Jeśli chodzi o Light of the Jedi, ta książka musi wykonać swoją robotę. To nie jest lekka opowieść z uniwersum - będzie niezwykle istotna w kontekście całości i będzie pełnić wiele funkcji. Wiedziałem o tym, gdy się na to pisałem. Moim osobistym zadaniem było też zbadanie gatunku w sposób, którego nie widzieliśmy bezpośrednio w serii - aby przenieść koncepcję Gwiezdnych wojen do miejsc, które byłyby świeże i fajne. To opowieść katastroficzna, to tajemnica, to opowieść o wyścigu z czasem.
Twórca zaznacza, że każdy z projektów The High Republic jest inny (odzwierciedlają różnorodność pomysłów i wrażliwość autorów), ale ciągle przypomina, że wszystkie są częścią tej samej, większej historii.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj