Z racji premiery biograficznego filmu Sly, ikona raczkującego kina akcji spuentowała prawie 50 lat pracy na planie. Sylvester Stallone przyznał, że uważa się za „ostatniego z dinozaurów” gatunku, chwaląc przy tym długotrwałość kariery. Ma to związek z faktem, że należy do skromnego grona gwiazd akcji z lat 80., które nadal są czynne zawodowo. Stallone przecież zagrał w zbliżających się Niezniszczalnych 4 oraz jest głównym bohaterem serialu Tulsa King, który został przedłużony na drugi sezon.
Nie można być na to przygotowanym... długotrwałość tej kariery jest oszałamiająca. To po prostu niebywałe, ponieważ nie wiadomo, jak długo można jeszcze czekać. Społeczeństwo się zmienia, komercja w kinie jest szybsza. Więc długowieczność stałaby się priorytetem. Uważam się za ostatniego z dinozaurów i jestem z tego bardzo dumny. To już prawie 50 lat...

Sylvester Stallone o Schwarzeneggerze

Arnold Schwarzenegger także doczekał się własnego miniserialu dokumentalnego, którego premiera przypadła na czerwiec 2023. Stallone wyznał wówczas, że Schwarzenegger sprawił, iż kino akcji przyjęło jego oblicze.
Lata 80. były bardzo interesującym okresem, ponieważ ostateczny bohater akcji nie został jeszcze ukształtowany. W rzeczywistości polegałeś na swoim ciele, aby opowiedzieć historię. Dialogi nie były konieczne. Zobaczyłem, że nadarza się okazja, ponieważ nikt inny tego nie robił, poza jakimś gościem z Austrii, który nie musiał wiele mówić... A i tak był lepszy. Po prostu posiadał wszystkie aspekty. Miał ciało. Miał siłę. Taki był jego charakter. Musiałem ciągle dostawać po d*pie, podczas gdy Arnold nigdy nie był zbytnio ranny. Mówiłem mu: „Możesz wyjść i walczyć ze smokiem, a wrócisz z plastrem”.
Niezniszczalni 4 pojawią się w kinach 22 września. Sly będzie dostępny na Netflixie od 3 listopada.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj