Sam Christopher Nolan jest uważany za twórcą troszkę innego rodzaju blockbusterów, które obok spektaklu starają się opowiadać historię, zmuszającą widzów do myślenia. Okazuje się, że prywatnie jest fanem dobrego popcornowego widowiska jakim jest seria Szybcy i wściekli. W rozmowie z podcastem Happy Sad Confused tak opowiada o swojej pasji. Wyjaśnia, że oczywiście lubi pierwszą częścią Roba Cohena i ma słabość do Tokio Drift, to cała seria mu się podoba.
- Kolejne części są świadectwem umiejętności Justina Lina, który sprawia, że te filmy są coraz większe i coraz bardziej szalone. Stały się czymś innym, rozrywką w innym stylu. Świetnie w tych filmach jest to, że nawet, gdy są coraz większe i większe, jak to sequele muszą być, wszyscy i tak narzekają, że one są coraz większe, ale prawda jest taka, że wszyscy tego oczekujemy. Nie chcesz, aby kontynuacja była mniejsza. To jest lekcja, którą Fincher wyniósł z Obcego 3. Możesz tak zrobić, ale to nikogo nie uszczęśliwi, choć osobiście uwielbiam jego film. Pewnie bardziej niż on sam - mówi reżyser.
Przypomnijmy, że najnowszy film Nolana zatytułowany Tenet w grudniu 2020 roku trafia na DVD i Blu-ray w wielu krajach świata.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj