Jedna z plotek głosiła, że Aaron Sorkin zwolnił wszystkich scenarzystów, by na 2. sezon zatrudnić nowych. Stanowczo dementuje tę pogłoskę - nikogo nie zwolnił i nie ma takiego zamiaru.
- Scenarzyści nie zostali zwolnieni. Gdy zobaczyli tę informację w mediach, bardzo się przestraszyli. Zachowują się bardzo dziwnie, przychodzą do pracy bardzo wcześnie. Chcę z powrotem dawną grupę, z którą pracowałem - mówił twórca serialu.
Odniósł się także do plotki związanej z tym, że rzekomo jedynie jego była dziewczyna będzie w ekipie w 2. sezonie. Twierdzi, że Kingsbury jest w grupie scenarzystów, bo jest utalentowana i ma przed sobą wielką przyszłość. Dementuje jakoby jakiekolwiek prywatne sprawy miały wpływ na decyzje. Dodał także, że ta osoba nie jest jego byłą ani aktualną dziewczyną, pomimo tego, co pisano w prasie.
Wracając do serialu, Sorkin wyjawił, że szukają "płatnych konsultantów", którzy mieliby wnieść do serialu wszystko, co chcą - łącznie z osobistymi historiami jak i polityczną ekspertyzą. Sorkin podkreślił, że mają przynieść ze sobą doświadczenie z pracy w rzeczywistej redakcji wiadomości.
Odniósł się także do krytyki kobiecych postaci, które według negatywnych opinii nie są tak inteligentne i błyskotliwe jak mężczyźni.
- Szanuję tę opinię, ale w 100% się z nią nie zgadzam. Kobiecie postacie są w pełni równe mężczyznom - czytamy. Dodał także, ze serial nadal będzie skupiać się na prawdziwych wiadomościach, które miały miejsce od 9 do 18 miesięcy temu.