Tragedie w Aurorze i w Newton sprawiły, że dziennikarze i krytycy zdają doszukiwać się w wielu amerykańskich serialach promowania przemocy. Idealnym "winowajcą" zdaje się być nowy serial stacji FOX - The Following, a jego twórca - Kevin Williamson musiał zmierzyć się z wieloma niewygodnymi pytaniami na ten temat. - Wydaje mi się, że wszyscy bardzo obawiamy się tego problemu. Ja sam zdaje sobie sprawę z tego, co przelewam na papier. To w jakiś sposób na mnie oddziaływuje. Zapewniam jednak, że nie siedzimy w jednym pokoju ze scenarzystami i zastanawiamy się, w jaki sposób zabijać ludzi. Pisząc, myślę o tym, by stworzyć serial dramatyczny. Ma to być thriller, historia, która będzie prowokować, przerażać, straszyć - wyjaśnia twórca The Following.
Największym problemem Williamsona był podział kolejnych scen pod reklamy. - Jak mam napisać odcinek, który będzie przerażający dla widza, kiedy ma on składać się z sześciu części przerywanych reklamami? - zastanawiał się Williamson. Dodał również, że absolutnym wzorem jest tutaj inny serial stacji FOX - 24. - To mój ulubiony serial, jaki kiedykolwiek oglądałem. Tam idealnie udało się utrzymać klimat thrillera i umiejętnie zmieniać kolejne strony. Podobnie staram się robić w "The Following".
Kevin Bacon powiedział, że gdy pierwszy raz czytał scenariusz, był przekonany, że ten serial emitowany będzie na stacji kablowej. - Bohater w którego się wcielam jest niezwykle interesujący. Przeczytałem scenariusz pilota i zawierał mnóstwo świetnych pomysłów. Myślałem nawet, że znajdziemy się z nim w kablówce. Historia ma jednak bardzo dużo zwrotów akcji i mnóstwo serca.
Premiera The Following już 21 stycznia. A więcej o tym serialu usłyszycie dziś w "Serialowych wrotach" na antenie ELO RMF. Początek o godzinie 19:00.