Teleskop Hubble'a wykonał zdjęcie eksplodującej gwiazdy o masie ok. 530 razy większej niż masa Słońca, dokumentując tym samym 3 stadia rozwoju supernowej. W 2010 roku kosmiczne obserwatorium fotografowało gromadę gwiazd o nazwie Abell 370; choć ta znajduje się "zaledwie" 5 mln lat świetlnych od Ziemi, zjawisko soczewkowania grawitacyjnego (obiekt na pierwszym planie działa jak lupa powiększająca, wzmacniając światło obiektów położonych dalej) pozwoliło również dostrzec wybuchającego czerwonego nadolbrzyma - do jego eksplozji doszło aż 11,5 mld lat temu. Astronomowie odkryli ten fakt zupełnie przypadkowo dopiero teraz, przeglądając archiwalne materiały.  Niezwykle istotne jest to, że soczewkowanie grawitacyjne sprawia, iż niektóre obiekty na danym zdjęciu pojawiają się w kilku miejscach na fotografii. W tym konkretnym przypadku zjawisko doprowadziło do tego, że supernowa "odbiła" swój obraz pochodzący z kolejno: 6 godzin, 2 dni oraz 8 dni po wybuchu. Jak tłumaczy jeden z autorów badania, Patrick Kelly:
Widzicie trzy różne barwy (kolor bardziej niebieski - największa temperatura, bardziej czerwony - najniższa - przyp. aut.) na trzech różnych obrazach. Macie masywną gwiazdę, jej jądro zaczyna się zapadać, następuje wyrzucenie materii, która najpierw zaczyna się ogrzewać, a później gwałtownie ochładzać. To prawdopodobnie jedna z najwspanialszych rzeczy, jakie kiedykolwiek widziałem! 
Spójrzcie sami:
fot. NASA/ESA/STScI/Wenlei Chen (UMN)/Patrick Kelly (UMN)/Hubble Frontier Fields
W historii badań kosmosu nigdy nie wykonano zdjęcia, które przedstawiałoby supernową tak szybko po wybuchu gwiazdy. Jest to o tyle utrudnione, że cały proces eksplozji trwa od kilku godzin do kilku dni, a jedyną pozostałością po supernowej jest mgławica - ten nietrwały obiekt ulega całkowitemu rozproszeniu w ciągu kilkudziesięciu tysięcy lat. 
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj