Telewizyjna Rada Rodziców wzywa członków amerykańskiego kongresu do pilnego zajęcia się sprawą serialu stacji kablowej pt. Sons of Anarchy. Uważają, że nadszedł czas, by widz miał prawdziwy wybór co ogląda. Wskazują, że w premierze 6. sezonu młody chłopak wszczyna strzelaninę w szkole, są sceny gwałtu, torturowania kobiet oraz utopiono mężczyznę w moczu. Czytamy, że według nich dotyczy to rodziców, którzy zostali w prawdziwym życiu dotknięci sytuacją strzelaniny w szkole, a przecież oni płacą rachunki za kablówkę. Zaistniałą sytuację nazywają skandalem.
Dyrektor PTC Tim Winter uważa, że argument "przełącz kanał" jest jedynie leniwą wymówką włodarzy stacji kablowych i nie rozwiązuje problemu. Chce doprowadzić do tego, by konsumenci mogli decydować za co płacą stacjom kablowym.
[cytat=odpowiada organizacji Kurt Sutter, twórca serialu] Telewizyjna Rada Rodziców raczej nie składa się ze złych ludzi, ale na pewno z ludzi nie za bardzo inteligentnych i bez intuicji. Fakt, że ci ludzie chcą monitorować to, co moje dzieci oglądają, jest przerażający. Ich proste, niebezpieczne poglądy prawdopodobnie są napędzane przez odpowiednie grupy religijne i ludzi, którzy mają inne cele. Kiedy taka sytuacja zmierza w stronę cenzury, jest to po prostu przerażające - nie tylko na poziomie kreatywnym, ale także osobistym. [/cytat]
Sutter dalej przeprasza widzów, jeśli wydarzenia odcinka ich zdenerwowały z uwagi na ich osobiste doświadczenia. Zaznacza jednak, że procent takich osób jest niewielki, a on jest opowiadaczem historii. Dostał taki dar od Boga i może się dzielić nim z innymi. Podkreśla, że jeśli ktoś chce odebrać mu to prawo, będzie się bronić. Nalega, że przedstawione wydarzenia były konieczne, ponieważ bohater serialu jest ojcem młodych chłopaków. Chce ich chronić przed swoim niebezpiecznym życiem, a jednocześnie handluje bronią, co jest według Suttera nieodpowiedzialnym zachowaniem. Sugerowanie, że ta broń nie wpadnie potem w ręce ludzi, którzy chcą skrzywdzić innych (także dzieci), jest pokazem ignorancji. Uważa nawet, że jest to jeszcze bardziej nieodpowiedzialne.
Twórca Synów Anarchii ma nadzieję, że ten odcinek brutalnie zerwie plaster z rany tego kraju i zmusi ludzi do ponownej rozmowy na tematy, które pojawiają się jedynie po tragicznych wydarzeniach, a potem szybko zanikają.
[cytat=mówi Sutter] Rozmowy zanikają, gdy już mija czas i wszyscy znowu czują się komfortowo. To jak z "Dnia świstaka". Dla mnie ludzie z PTC są k**wa śmieszni. Wielkie dzięki dla wszystkich, którzy oglądali i, póki ktoś nie nie odetnie mi rąk, nadal będę robić swoje. Dlatego też je**ć ich i dzięki. [/cytat]