Chiński rząd od miesięcy prowadzi zaciętą walkę z uzależnieniem od gier komputerowych. Tencent, wydawca popularnych azjatyckich gier mobilnych, wypróbował już wiele metod na ograniczenie czasu, jaki najmłodsi spędzają przed ekranami telefonów. Wprowadzono reklamy ostrzegające przed uzależnieniami, wymuszono logowanie się za pośrednictwem prawdziwych imion oraz ustalono limity czasowe dla niepełnoletnich graczy. Okazało się, że to nie wystarczy. Gracze znajdowali sposoby na obejście tych zabezpieczeń albo przesiadali się na tytuły pozbawione uciążliwych ograniczeń. W związku z tym przedstawiciele Tencent sięgnęli po narzędzie ostateczne. Podczas procesu weryfikacji gry będą łączyć się z serwerami policyjnymi, aby ustalić prawdziwą tożsamość graczy. Na tej podstawie nałożone zostaną stosowne ograniczenia czasowe. Dzieci w wieku do 12 lat odpalą aplikację wyłącznie w godzinach 8-21 i będą mogli grać co najwyżej godzinę dziennie. Młodzież w wieku 13-18 lat zagra o godzinę dłużej. Mechanizm działa już w najpopularniejszej grze od Tencent, Arena of Valor (znanej także pod nieoficjalną nazwą Honor of Kings), a do 2018 roku zostanie wprowadzony do kolejnych 10 tytułów. Co więcej, każda gra, która zadebiutuje po 2019 roku, będzie obowiązkowo korzystała z tego zabezpieczenia. Firma nie zdradziła, w jaki sposób będzie weryfikować dane użytkowników. Można jednak spodziewać się, że skorzysta z systemu rozpoznawania twarzy znanego z Arena of Valor. Takie systemy weryfikacji tożsamości godzą w prywatność użytkowników, klienci Tencent muszą podać wrażliwe dane firmie trzeciej, aby odpalić aplikacje. Niestety wydawca nie miał zbyt dużego wyboru. Korporacja miała do wyboru: zniechęcić do siebie część użytkowników, albo przeciwstawić się chińskiemu rządowi. Wybrała ten scenariusz, który pozwoli jej w miarę spokojnie funkcjonować i zarabiać pieniądze.
To jest uproszczona wersja artykułu. KLIKNIJ aby zobaczyć pełną wersję (np. z galeriami zdjęć)
Spodobał Ci się ten news? Zobacz nasze największe HITY ostatnich 24h
Skomentuj