Tydzień temu zombie zabił Dale'a, a wczoraj zginął Shane, jednocześnie wyjawiając fanom serialu szokującą prawdę o tym, jak ludzie zmieniają się w żywe trupy.
Robert Kirkman, twórca komiksu i producent serialu zdradzał, że rozważał alternatywę, aby Shane pożył dłużej w serialu. Należy jednak podkreślić, że i tak żył dłużej niż w komiksowym pierwowzorze. Kirkman twierdzi, że dzięki jego obecności na farmie, mogli dodać wiele ciekawych wątków, które urozmaiciły serial i które były zupełnie inne niż w komiksie. Dowiadujemy się, że serial bardziej opowiada o podróży Ricka niż Shane'a, więc koniec końców musiało dojść do tych zaskakujących dla widza wydarzeń. Jego śmierć ma bardzo wpłynąć na Ricka i na jego decyzje. Widzowie w finale 2. sezonu i w premierze 3. sezonu mają zdać sobie sprawę, że to wszystko jest częścią większego planu.
Śmierć Shane'a i Dale'a ma dać widzom poczucie, że każda z postaci może zginąć w każdym momencie. Kirkman twierdzi, że będą to kontynuować w 3. sezonie. - Tym właśnie jest "The Walking Dead". Tego właśnie macie oczekiwać - czytamy w wywiadzie.
Wielu fanów serialu od dawna wiedziało, że Shane zginie, gdyż pod koniec roku Jon Bernthal dostał jedną z głównych ról w pilocie serialu Franka Darabonta pt. "L.A. Noir". Kirkman twierdzi, że był to pewien problem, bo dla wielu widzów, także z winy stacji AMC, nie było to niespodzianką. Żałuje, że była przerwa w emisji, gdyż gdyby wszystkie odcinki zostały wyemitowane jednym ciągiem nie byłoby takiego kłopotu.
Do tego dochodzi sprawa przemiany Shane'a w zombie. Wszystko wskazuje na to, że wszyscy są zainfekowani wirusem i od razu po śmierci ulegają przemianie. Kirkman nie potwierdza, że właśnie tę informację wyszeptał Jenner w finale 1. sezonu, ale zdradza, że w finale Rick wyjawi co tak naprawdę Jenner mu powiedział.
Kirkman dodaje, że będą się trzymać tego, by zaskakiwać fanów komiksu. Niektóre postacie zginą wcześniej niż w pierwowzorze, inne przeżyją o wiele dłużej. Twierdzi, że dzięki temu serial będzie bardziej interesujący dla każdego widza.
Na pytanie, czy w finale zginie ktoś jeszcze, Kirkman odpowiedział bardzo dwuznacznie. Twierdzi, że obsada, którą zobaczymy na początku finału, nie dotrwa w całości do jego końca. Ma być wiele niespodzianek. Dodaje, że odcinek skończy się pewnego rodzaju cliffhangerem.
[video-browser playlist="621949" suggest=""]
[video-browser playlist="621950" suggest=""]
Poniżej prezentujemy także dwa filmiki o nadchodzącej grze w świecie The Walking Dead.